halo lyrics
by Vix.N
[Zwrotka 1: Lotta]
Znikasz, między chmurami głucha cisza
Jak horyzont - dwa oblicza, gubisz tory jak orbita
I znów... witasz, światła to nasze odbicia
Spadasz na mnie jak z księżyca, zenit uczuć pęka klisza
[Przedrefren: Lotta]
Jak obserwator z kąta w kąt
Śledzę Cię tracąc widnokrąg
Jak złapię nie wypuszczę z rąk, już nigdy
[Refren: Lotta]
Leć, leć, leć, gdzieś w nieznane za nią
Leć, leć, leć, jakby była falą
Mikroskalą
Poza granice halo
Sięgaj po horyzont daleko
Zasięg trać, do mnie dzwoń, telefon
Pod osłoną
Bądź moją aureolą
[Zwrotka 2: Vix.N]
Działasz jak kamień na spokojną taflę wody
Łapię falę, ej, która się rozchodzi
Pierścieniami jak na palcach młodych
Na końcu efekt otwarcia głowy
Mydlane bańki ideologiczne
Piana party - niejedna dziś pryśnie, jej
Jesteś zjawiskiem, dla obcych top secret
W skali mikro- i makrokosmicznej, jej
To nie wyścig, siądź obok na ławcе, jej
Patrzmy na siebie jak na iluminację, еj
W oczach płomień niech nigdy nie gaśnie
Wszystko jest jasne tu jak alabaster
[Refren: Lotta & Vix.N, Vix.N]
Leć, leć, leć, gdzieś w nieznane za nią
Leć, leć, leć, jakby była falą
Mikroskalą
(Leć) poza granice halo
Sięgaj po horyzont daleko
Zasięg trać, do mnie dzwoń, telefon
Pod osłoną
Bądź moją aureolą
[Przejście: Lotta]
Ciało niebieskie mam od łez
Mało snu, kortyzol i stres
Halo, daj tylko krótkie cześć, nim znikniesz
Jak kometami ranisz mnie
Powoli zgaś, wbij mnie w ziemię
Rozpadam się nad nami deszcz już zbiera
[Refren: Lotta & Vix.N, Vix.N]
Leć, leć, leć, gdzieś w nieznane za nią
Leć, leć, leć, jakby była falą
Mikroskalą
Leć poza granice halo
Sięgaj po horyzont daleko
Zasięg trać, do mnie dzwoń, telefon
Pod osłoną
Bądź moją aureolą