Nocne Crew lyrics
by NOCNY
Akvsh
[Bridge]
To nie flex
Szukam tej bomby na mieście
Tyle razy widziałem to wejście
I chciałem wejść w nie
Ale nie wiedziałem co niosą me ręce...
Znowu się zaczyna...
[Zwrotka]
Całe życie zabijane we mnie pasje
Jak liczyłem, tylko na to, że nigdy nie zgasnę
Wiesz...
Bałem się, że będzie marnie
Nic nie widzę poza granicami moich barier
Biorę w rękę nową kartę
Stare życie chuja warte
Tonę w morzu wiecznych zmartwień
Czas się już wynurzyć i zobaczyć na co stać mnie
Hej! Ty liczyłeś na więcej
Ziomek, nie czas na perwersje
Tamte panie odłożone już na test ej, nigdy nie chcę
Chciałeś wtedy wygrać, a znalazłeś tylko bletkę...
Bo my zawsze będziemy z Tobą...
Blvcky, Akvsh nawet pod wodą...
Licz tu zawsze na dobre słowo...
Będąc z nimi nie jestem sobą...
Blacky
[Bridge]
Pierwsza noc... jakoś leci
Druga noc... Chcę tabletki
Pierwsza noc... jakoś leci
Druga noc... Gdzie są kurwa bletki?
[Zwrotka]
Wyciągam Black Devile i kładę je na stół
Zniknęły tak szybko jak pół litra na nas dwóch
Zniknęły tak szybko jak te gramy na nas dwóch
Ona raczej nie jest żadną z tamtych snów
I mam swoje nałogi, jak każdy stąd
I popełniłem w życiu już niejeden błąd
Sztuczne uśmiechy i ich sztuczne ciała
Fałszywych ludzi jest od zajebania
Ja raczej od nich stronie i trzymam z dala
W płucach czuję dym,to marihuana
Księżniczki bez korony, ja nie biorę takich
Rozkłada sie przede mną jak Taco karimaty
Wokół same szmaty, nie ma tu miejsca dla nich
Nie mam czasu i chęci żeby je dziś zabawić
Nie mam planów na weekend, tak jak i na przyszłość
I może to i lepiej, bo pewnie nic by nie wyszło
Ludzie to kurwy i nie da się zaprzeczyć
A jak myślę o przyszłości to chyba wolałbym nie przeżyć!