IGLO lyrics
by VAE VISTIC
[Intro]
Yeah, ha
Yeah, ha
[Zwrotka 1]
Wpadam do ziomali tu po to, by przeczekać zimno
Traphouse — nasze igloo (Igloo)
Stąd do nieba już blisko
Wbijam do niej wieczorem, a potem robi się widno
Ta muza to jebany majstersztyk, tylko w hotelach rzucam dziś biały ręcznik
Tu jebie to się rząd i niebieskich, choć chciałbym, żeby apartament był prezydencki
Ty uważaj tu na haje tych gości, jeśli boisz się lęku wysokości
Tu w obieg idą duże ilości — nawet one nie są warte wolności
Dlatego mówię: "papa blokom", nie będę tęsknił za bardzo
(A gdybym wrócił)
W chwili słabości rzucę okiem na saldo
[Refren]
Twoich pytań mam dość, dzisiaj milczę jak grób, kiedy szuka mnie miasto
Uregulowałem długi, nie chcę pytań, chyba że to: "czy gotówką, czy kartą?"
Przepraszam, że o tym mówię, mam nadzieję, żе rozumiesz, u mnie też niе było łatwo
Pół życia byłem zerem, drugie pół będę się leczył i wpatrywał się w saldo
Twoich pytań mam dość, dzisiaj milczę jak grób, kiedy szuka mnie miasto
Uregulowałem długi, nie chcę pytań, chyba że to: "czy gotówką, czy kartą?"
Przepraszam, że o tym mówię, mam nadzieję, że rozumiesz, u mnie też nie było łatwo
Pół życia byłem zerem, drugie pół będę się leczył i wpatrywał się w saldo
[Zwrotka 2]
Do zobaczenia (do zobaczenia)
Dla każdego, kto miał być, ale go tu nie ma (Go tu nie ma)
Moja mała pochowała swego tatę
Więc jej wybuduję chatę, zamiast robić jakąś szmatę
Jestem pewny siebie, no bo mam geny hustlera
Jestem pewny siebie, mam przeciek od bukmachera
Jestem jak te dni, które były, a już ich nie ma
Miałem dużo starych win, jak to menu od sommeliera
(Tu siedzi, siedzi, siedzi)
Siedzi, siedzi we mnie
Przeglądam chaty, no bo w każdej do tej pory było ciasno
Nie wiem, co mi pomoże, ale póki co, to siedzę i wpatruję się w saldo
[Refren]
Twoich pytań mam dość, dzisiaj milczę jak grób, kiedy szuka mnie miasto
Uregulowałem długi, nie chcę pytań, chyba że to: "czy gotówką, czy kartą?"
Przepraszam, że o tym mówię, mam nadzieję, że rozumiesz, u mnie też nie było łatwo
Pół życia byłem zerem, drugie pół będę się leczył i wpatrywał się w saldo
Twoich pytań mam dość, dzisiaj milczę jak grób, kiedy szuka mnie miasto
Uregulowałem długi, nie chcę pytań, chyba że to: "czy gotówką, czy kartą?"
Przepraszam, że o tym mówię, mam nadzieję, że rozumiesz, u mnie też nie było łatwo
Pół życia byłem zerem, drugie pół będę się leczył i wpatrywał się w saldo
[Outro: Otchłań (Kiwi)]
Podążaj za moim głosem, łatwo się tu zgubić?