​hamuj! (interludium) lyrics

by

Hodak


[Zwrotka]
Gaszę Marlboro w śniegu, coś we mnie topi się pomału
Kombinuję w biegu, jak nie utopić się w tym
Choć nie toleruję reguł
Więc pytam ją o zdanie - ona rzuca znowu rebus
Dziś gram speca od problemów, ale od szczerej rozmowy woli wysyłanie memów
Ziomal podaje, mówi: "Zeruj, wszystkie baby takie same, Hodak, lepiej nic nie mów"
Nie mam humoru na wódkę, biorę łyk tylko
Szluga potem szukam gdzieÅ› w kurtce
Taki typ ze mnie
Druga już dochodzi, nie usnę
Taki tryb dla mnie skończy się niedługo bankructwem
Znowu nie chciałem a piję, choć miałem głowić się w studio nad jakąś partią linijek
"Coś wypadło mi byku", się oszukuję, nie winię
Nie zahamujÄ™ tego wczas, no to siÄ™ z hukiem rozbijÄ™
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net