Spokój Kazik lyrics

by

Zenek Kupatasa


Coś chodzi niespokojny, i nerwa znowu złapał
Tu coś go wkurzy podle, wytrąci z równowagi
I byle bzdura, byle głupota go drażni
Jak siÄ™ potruje to na innych jadem pluje

Oj Kaziu, spokojnie, uśmiechnij, się do mnie tak

Spokojnie Kaziu
Weź nerwosolek
Czy pyralginÄ™
Niech ci to minie

Nie warto nerwów tracić bo szybciej cmentarz zobaczysz
Nie warto walić głową w mur, w którym nie zostawisz dziur

Coś jest podminowany, znów coś go niepokoi
Nie cieszy się, że ranek wstał i nockę już przegonił
I wciąż przeklina, złości, hejter z niego
A kiedyś był takim miłym kolegą
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net