馃尀 lyrics

by

Przy艂u


[Zwrotka 1]
Ludzie pytaj膮, gdzie mnie zaprowadzi艂 folklor
Nawet nie odpowiem, ile wa偶y m贸j spadochron
Nie wiem ile mordo, nie wiem ile kapciu
Zrobili艣my par臋 sacrifice'贸w, 偶eby sta膰 tu
Lubie w贸d臋 i oreo, czasami jebie skunem i odpierdol si臋 od tego
Bo jak gramy to nie troszk臋, kurwa zawsze na ca艂ego
Nawet nie pytaj, czy pije kaw臋, dawaj sos, do nast臋pnego
Elo ziomal, siema, szybkie 偶ycie mam
A pr臋dko艣膰 zale偶y od przyspieszenia
Tam nie mam nastawienia, nie rozumie ca艂a scena
Bo za milijony cierpi臋 te katusz臋, a w kiermanie zera
Moje weekendy rozhulane jak kariera
Typek podbija o szluga, kiedy ReTo jaki艣 temat
Musz臋 zbiega膰, ka偶dy ma sw贸j czas na uniesienia
B臋d臋 za trzydzie艣ci sekund albo jutro, nie wybieram
Nie daje odp, nie szukam zaczepek
Wpieprzam dobry 偶urek i pierdole etykiet臋
Zbita na rakiet臋, bier typa i kobiet臋
Tak sk艂ada si臋, 偶e umiem sk艂ada膰, gdy wy prasujecie
Z wysokiego drzewa se spogl膮dam na zdziwione japy
呕e dorwa艂em te koron臋, zabra艂e艣 to oddasz
Przy艂uc m艂ody korsarz, zamawiaj preoder, bo ojeba艂bym sajgon臋

[Refren]
Daj czas, daj troch臋 go
Grass masz wpa艣膰 alright, w艂a艣nie mijam blok
Masz dwa, sprawdzaj ziom, jak si臋 robi to
Od Zalesia do KRK, przez Bahamy po Nowy Jork
Daj czas, daj troch臋 go
Grasz masz dwa kurwa ma膰
Masz dwa, sprawdzaj ziom, jak si臋 robi to
Od Zalesia do KRK, przez Bahamy po Nowy Jork
[Zwrotka 2]
Oho, s艂o艅ce wjeba艂o si臋 drzwiami
Takich go艣ci jak ten bez ziewania ugaszamy
I to s艂ycha膰 na tej ta艣mie, na chuj mi dzi艣 spinacie
Nagram to nawet w aucie
Kubu艣 dzwoni w艂a艣nie, a jak dzwoni wa偶ne
Zazwyczaj nie dzwoni, pewnie g艂odny
Albo info, gdzie dzi艣 gracie
Jeszcze na chacie w powijakach
Dobra, b臋d臋 zaraz
Luzuj papierzaka
Czas mnie goni, ja skurwiam
Holy sh*t ale urwa艂
Nawet nie musi spuszcza膰, bo sam siebie wypuszczasz
Jestem szefem na dancingu
Jak ci to nie siada
To wykurwiaj tarla膰 dropsa
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright 漏 2012 - 2021 BeeLyrics.Net