RIVALDO lyrics
by Jan-rapowanie
[Zwrotka 1]
Tak waliłem w szyję, że prawie uciąłem sobie łeb, myślałem że jest okej a wszystko było złe, złe
Hajs jak klej, płynął (?) and that's why, nie ma mnie wśród (?)
Pura vida, i nie zaczyna jak Dua Lipa (oh)
Potrzeba zmian (oh) dogrywka już trwa
Adoptowałem psa by mieć po co wstać
Nie wiem czy je widzi, ale dotykamy gwiazd
[Bridge]
Dobry deszcz wie kiedy spaść, chcę tylko wrócić na start
Nie pamiętać żadnych ram, stworzyć siebie tak jak Kang
Dobry deszcz wie kiedy spaść, chcę tylko wrócić na start
Nie pamiętać żadnych ram, stworzyć siebie tak jak Kang
[Refren]
Znowu mam siłę wziąć nas stąd, za mną już, za mną już, najtrudniejszy lot
Zostawiam, zostawiam, (mhm, mhm, mhm) jebać to
Znowu mam siłę wziąć nas stąd, za mną już, za mną już, najtrudniejszy lot
Zostawiam, zostawiam, (mhm, mhm, mhm) jebać to
[Zwrotka 2]
Czas można kupić, dlatego jestem w wytwórni
Jest garstka ludzi dla których bym wskoczył do studni
I jest cała masa na których wołania jestem całkiem głuchy
I mam z tym luzik, jak Zagłębie Lubin, ja to nie Łużyn, na wszystko faktury
Jak podaję rękę to ciągnę do góry lecz Ci nie obiecam że będzie na (?)
Czas mogę kupić, dlatego jestem w wytwórni
Chłopaki od wódy teraz biorą śluby, chłopaki od wódy teraz mają długi a w życiu już nie chcę być drugi jak Łunin
I klikam kalendarz, a nie kalkulator, i chociaż jest pełnia już potrafię zasnąć
I było w chuj długo, ale było warto, i teraz plażunia, Rivaldo, Sao Paulo
[Refren]
Znowu mam siłę wziąć nas stąd, za mną już, za mną już, najtrudniejszy lot
Zostawiam, zostawiam, (mhm, mhm, mhm) jebać to
Znowu mam siłę wziąć nas stąd, za mną już, za mną już, najtrudniejszy lot
Zostawiam, zostawiam, (mhm, mhm, mhm) jebać to