Na Osiedlu lyrics
by Coals
[Intro]
Kubi-bi-bi-bi
Na osiedlu
[Zwrotka 1: Szpaku]
Nadal muzyka buntu, ty, niewa偶ne trapy czy trueschool
M贸j braciak by艂by w kadrze Polski, gdyby鈥卬ie鈥卋anda oszust贸w
Gdyby nie鈥厇drowie, no gdyby nie sytuacje
Na kt贸re鈥卬ie mamy wp艂ywu w og贸le
Wi臋c nie bierz do bani to, kurwa, jeszcze poznaj膮 podw贸rka
Drugi m贸j braciak wali po nocach ten temat, na pewno nie za艣nie
Robisz se krzywd臋, bracie, odmawiam za ciebie pacierz
Jeste艣 dzieciakiem, moim braciakiem, kurwa ma膰
Nie pozwol臋, 偶eby艣 przepad艂, tak mi dopom贸偶 Pan
[Bridge: Szpaku]
Tamte szesnastki lataj膮 z brzuchami, typy z pi臋膰dziesionami
Z gazem na nied藕wiedzie, po co? Kurwa, nie chcesz wiedzie膰
Nie chcesz wiedzie膰 jak si臋 偶yje tu
Psychiatryki, tanie panie, powiedz gdzie jest d贸艂
[Refren: Szpaku]
Tamten temat wali w 艂eb na osiedlu (na osiedlu)
Tamten typ straci艂 z臋by na osiedlu (na osiedlu)
Kastet, baton, komin, jad膮 psy na bloki
(Kurwo!) Nie widzia艂e艣 naszej drogi
Tamten temat wali w 艂eb na osiedlu (na osiedlu)
Tamten typ straci艂 z臋by na osiedlu (na osiedlu)
Kastet, baton, komin, jad膮 psy na bloki (kurwo)
Nie widzia艂e艣 naszej drogi
[Zwrotka 2: Szpaku]
Kochany pami臋tniczku, widzia艂em jak s膮siad robi艂 pod siebie
Jak wali艂 konia obsran膮 艂ap膮, gdy le偶a艂 na glebie
W艂a艣nie mija艂em pojeba, co m贸wi艂: "grubasie wci膮gaj to g贸wno"
Bieg艂 na golasa, za nim radiow贸z karetka i pud艂o
Tu gdzie patologia ma dom, tu gdzie kos臋 dosta艂 ten ziom
Bo chcia艂 honorowo i honorowo podziurawili te偶 go
Tu ch艂opaki ci膮gle goni膮 konfident贸w, bo nie maj膮 zasad, te jebane kurwy
Maj膮 gazy na nich, maj膮 buty na nich, no bo, no bo, no bo, no bo maj膮 ich za nic
[Bridge: Szpaku]
Tu ci臋 pokroj膮 za d艂ugi, musisz to odda膰 na czas
On miesza towar z tanim lekiem, no bo te偶 chce 膰pa膰
On ma dzieciaka, zn贸w go mijam, jak go w w贸zku wiezie
Szczerze? Nie wiem co mam powiedzie膰...
[Zwrotka 3: Bedoes]
Tata bije mam臋, mama ci膮gle p艂acze
Lecz do ciebie si臋 u艣miecha, nic nowego, prawda?
Dziwko, 艂apy precz od mojego brata
Mog臋 by膰 najwi臋ksz膮 gwiazd膮 艣wiata i tak, dziwko, b臋d臋 lojalny
Tylko przez muzyk臋 dzi艣 nie jestem poszukiwany
Nie pytaj czy jestem normalny
Wol臋 wpa艣膰 z pistoletem ni偶 nie mie膰 go jakby kto艣 wpad艂 z pistoletem
Paranoje, fobie, depresja i nie wiem jak mam ci powiedzie膰, 偶e wcale nie jestem z艂y
Mam dobre serce i staram si臋 by膰 dobrym cz艂owiekiem
Cztery kominiarki na 艂eb, popatrz na smoki na niebie
[Refren: Szpaku]
Tamten temat wali w 艂eb na osiedlu (na osiedlu)
Tamten typ straci艂 z臋by na osiedlu (na osiedlu)
Kastet, baton, komin, jad膮 psy na bloki
(Kurwo!) Nie widzia艂e艣 naszej drogi
Tamten temat wali w 艂eb na osiedlu (na osiedlu)
Tamten typ straci艂 z臋by na osiedlu (na osiedlu)
Kastet, baton, komin, jad膮 psy na bloki (kurwo)
Nie widzia艂e艣 naszej drogi