HYDRA lyrics

[Refren]
Chyba doszedł słuch
Że mój buch to nie fajka
Jestem przed nimi znów
A to nie był falstart
Trzy głowy miałem na raz
Nie chodzi o hydrę
Wolałbym pałac
A w nim swoją złotą rybkę

Uważaj na tempo bo napotkasz ścianę w mig
Chcesz na wyższe piętro, wyżej o skale być dziś
Wiem to, że nieliczni wiedzą czym jest wiara w proces
Wiem to, że moją rybkę z czasem, całą ozłocę

[Zwrotka 1]
Więcej niż 3 życzenia, spełnia każdej nocy
Dam jej wszystko, bez niej świata to mam dosyć
Nabiłem vapka, medyczniakiem - doszły głosy
Że mój buch tak klepie że ludziom wykręca włosy

Widzę, że się patrzysz
W twojej głowie ile mam kasy
Suko ciebiе już nie chcę
Mam kobietę no i jest cacy
Jеst g, jest g, więc suko zamknij ryj
Odpalam nowy bit
Nabijam vapka i
[Refren]
Chyba doszedł słuch
Że mój buch to nie fajka
Jestem przed nimi znów
A to nie był falstart
Trzy głowy miałem na raz
Nie chodzi o hydrę
Wolałbym pałac
A w nim swoją złotą rybkę

Uważaj na tempo bo napotkasz ścianę w mig
Chcesz na wyższe piętro, wyżej o skale być dziś
Wiem to, że nieliczni wiedzą czym jest wiara w proces
Wiem to, że moją rybkę z czasem, całą ozłocę

[Zwrotka 2]
Podgrzewam zioła, więcej stopni niż przy yerbie
Będę wielki tak jak hydra, wielki tak jak cerber
Nie chodzi o masę, będę cerber ale nie pies
Nie chodzi o kasę po prostu myślę, tak jak za trzech

Yeah yeah
Straciłem brata, nie straciłem wiary
Serce dla ciebie Rafał, w płucach z terapii zostały po nas opary
Rzadko już chęć na bata
Częściej pociesza robiona klata
Potem odpalam vapa
Wspominam czasy, jak żyłem bez zasad z nim
[Refren]
Chyba doszedł słuch
Że mój buch to nie fajka
Jestem przed nimi znów
A to nie był falstart
Trzy głowy miałem na raz
Nie chodzi o hydrę
Wolałbym pałac
A w nim swoją złotą rybkę

Uważaj na tempo bo napotkasz ścianę w mig
Chcesz na wyższe piętro, wyżej o skale być dziś
Wiem to, że nieliczni wiedzą czym jest wiara w proces
Wiem to, że moją rybkę z czasem, całą ozłocę

(ozłocę)
(ozłocę)
(ozłocę)