Taxi lyrics
by Zarzycki
[Refren]
Gdzie moi enemies
Gdzieś głęboko w ziemi
Zaglądają w portfel potem do mojej kieszeni
Numa numa nie mam źrenic
No, a nie ma mowy o tym, żebyś mógł to zmienić
[Zwrotka 1]
Proszę daj mi znak
Mogłabyś dać mi znać
f*ck b*tch zamówię taxi
Dla mojej małej Boo
Nie chcę cię na raz
Gdyby tak wyjść na dach
f*ck b*tch bo jesteś toxic
Ja wolę moje crew
Muza jest życia solą
Biorę jak zastrzyk
Mała ty daj mi słowo
Nie będzie jak z każdym
Zapytaj, zapij colą
Weź koleżanki
Zatem połóż się obok
A potem zaśnij
Zatańcz ja zagram na plaży wśród wydm
A na krańcu świata zasypiam by żyć
To ostatnia szansa nauczyć cię być
Ze mną do końca moja mała b*tch
[Refren] x2
Gdzie moi enemies
Gdzieś głęboko w ziemi
Zaglądają w portfel potem do mojej kieszeni
Numa numa nie mam źrenic
No, a nie ma mowy o tym, żebyś mógł to zmienić
[Zwrotka 2]
Odtąd będą ze mną moi dobrzy ludzie
Ciemność, niebo, piekło co tam jest na górze
Też chcesz być kolejną
Zrobię cię na luzie
Stanowimy jedność, latasz w mojej bluzie
Na gwiazdach jak lampion
Byłaś moją side b*tch
Teraz moją psycho wypaliłem fajki
Zamroziłem saldo turkusowy banknot
Ty chciałaś mnie za darmo
Otwórz, kiedy zamknę drzwi więc
Zatańcz ja zagram na plaży wśród wydm
A na krańcu świata zasypiam by żyć
To ostatnia szansa nauczyć cię być
Ze mną do końca moja mała b*tch
[Refren] x2
Gdzie moi enemies
Gdzieś głęboko w ziemi
Zaglądają w portfel potem do mojej kieszeni
Numa numa nie mam źrenic
No, a nie ma mowy o tym, żebyś mógł to zmienić