SCOURGE lyrics

by

Piotr Cartman



[Intro]
Stary wstał, stary wstał
Tylko nie wiem po co, ale stary wstał
Rzucam czary jak top1

[Zwrotka]
Nie no bez jaj, jest za wcześnie by gubić zapalniczkę
A nie dane było ogrzać mi się domowym ogniskiem
Muszę zapalić, jak najszybciej, muszę zapalić, jak najszybciej
Oczy spuchnięte, kawa litrami, szluga za szlugiem, wyglądam ślicznie
Uzależniony od złego nastroju, ciągłego leżenia po ciemku w pokoju
Zakrywam lustra, podnoszę z łóżka, po czym zawieram z duchami sojusz
Wlewam Ci swój nastrój do głowy przez słuchawki
Twoja czaszka jest koszykiem na moje zabawki
Jak tu być narcyzem? Jestem tak niedoskonały
Udowodnię, że wiem, też coś czego nie wiesz w noc kupały
Bardzo kiedyś chciałem zwiedzić Stany, muszę to przełożyć
Bo jedyne stany, jakie znam, to skupienia i gnozy
Oblałeś egzamin z wiedzy tajemnej, ocena pała
No niestety to dla ciebie niedostępne jak kabała
Nie potrafię się dogadać, czuję, że nikt mnie nie kuma
Więc musiałem włożyć maskę, tak jakby wróciła dżuma

[Outro]
Jestem doktorem plagi i wnoszę niepokój
Czuję się coraz dziwniej i dziwniej każdego roku
Czy ja wariuję czy to oni mają rację?
Zaraz im zaproponuję pierdoloną degradację
Jestem doktorem plagi i wnoszę niepokój
Czuję się coraz dziwniej każdego roku
Czy ja wariuję czy to oni mają rację?
Zaraz im zaproponuj pierdoloną degradację
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net