FATALITY lyrics
by Yung Adisz
[Refren: yungstarboi1]
Uderz zjeba w głowę, niech pierdolnie o podłogę
Wyjeb mu z kopniaka, on już nie ma we mnie brata
Co za larwa. Nie podbijaj do mnie więcej, na koncertach
Podawana łapa, za plecami zwykła kurwa szmata. What the f*ck
Na chuj być fałszywym, lepiej powiedz wszystko w twarz. To nie
Kryptodissy. Spierdalaj. Jestem starboi, teraz mówię ci bye bye