Klany lyrics

by

Młody West



[Refren: Młody West]
Sorry mała, nie umiem rozmawiać póki nie wrzucę xana
Chwila na sen, ja z miejsca bezprawia, działamy od nocy do rana
Cichutko jak ninja, schody nie winda, mała my tu działamy w klanach
Zegarek będzie musiał mieć dwie twarze jak jebana Hannah Montana (Jak jebana Hannah Montana)
Co ty myślałaś że przyjdzie tu sama, szkoda że nigdy nie było jej w planach
Miasto Warszawa, zaraz łapie lot za Schengen, nie mamy już o czym rozmawiać (Let's go)
Cofam wszystko co wydałem mała dziwko po prostu kocham zarabiać

[Zwrotka 1: Skumaj]
Młoda się wiesza na ramię
Wyglądam na prosa, wyglądam jak giant
Diamenty tańczą swój taniec jak zorza
Kurwa, ile tu można wydawać
Jakbym nawkładał do kieszeni monet
Buła jest duża a to tylko drobne (To tylko drobne swag)
Nie pada opluwać to kończysz na SORze
Zapach Amouage, u nas nikt nie cuchnie Diorem
Braciak mój wspólas, dostaniе równiutko połowę
Adi nie ninja — olałem szkołę
Mieszałеm w budynkach [?] z mefedronem
Wbijam w komendę, wiem co mogę wygrać
Znowu gramy w króla ciszy, mała mam tytuł mistrza
Moja fura nie blablacar
Będzie black out znów po iksach
Jak na wagę zapierdalam
Jak kradzione lub jak w Nascar
Młody gnojek, gdzie tak nakradł (Aha)
Widziałem na codzień to czego nie ma w umowach
Hajs z ręki do ręki, na słowo a nie na Boga
W moim gronie nie ma geji, więc nie będziesz paradował
Co mnie, kto ma mnie zlać, jeśli w drzwiach jest parasolka
Paru chłopa z osiedli, mało czemu klub jest sold out
Co jest wóz na mnie wściekły, trzy paki tak jak Stonoga
Ile ma do zera z setki, nie wiem, nie będę hamował (Skumaj)
[Refren: Młody West]
Sorry mała, nie umiem rozmawiać póki nie wrzucę xana
Chwila na sen, ja z miejsca bezprawia, działamy od nocy do rana
Cichutko jak ninja, schody nie winda, mała my tu działamy w klanach
Zegarek będzie musiał mieć dwie twarze jak jebana Hannah Montana (Jak jebana Hannah Montana)
Co ty myślałaś że przyjdzie tu sama, szkoda że nigdy nie było jej w planach
Miasto Warszawa, zaraz łapie lot za Schengen, nie mamy już o czym rozmawiać (Let’s go)
Cofam wszystko co wydałem mała dziwko po prostu kocham zarabiać

[Zwrotka 2: Okekel]
Yeah, kocham zarabiać, kocham to liczyć
Nie mów mi na co przeznaczysz pliki
Sam się znam na inwestycji
Od czasem chodzę poryty
Oni nie są prawdziwi, jedyni po linii
Pisze to na lekcji, zobacz te zeszyty
Zajebałem sprawdzian, kartka nie jest pusta
Zostawiłem taga, movement mój się rusza
Niech mój nauczyciel, zrobi sobie research
Komu to wpisuje, komu uprzykrza życie
Puszczam wers, wiem co napiszę
Wiem, że boli — trafiłem
Pełny talerz, a nie swag
Dużo spraw, ogarnę je
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net