NaRa lyrics
by Obskur
1. Gruba baba blał, wypierdala się twarzą o beton
Piszę głupi tekst, a ty nazwiesz mnie poetą
Cienką rentą, nikt tu z nas nie ma z góry
Zwisasz mi jak grubej babie nadmiar skóry
Wszystkie gbury, z góry, sprawdzają temate
Jak gdyby nigdy nic trakrują nas hejterskim batem
Klawaitura katem, lokalnie lajt no i zaciesz
Propsy lecą, wyklepane jak codzienny pacierz
Bez fermentu, chłopaki z szyldem KPW
Zwala cię z nóg, kiedy przekraczamy kolejny próg
Fart Boże, że znajdzie się nie jeden wporzo
My doceniamy szczerość, nie nazywamy zgrozą
Lokalny filozof, już dawno by skoczył z okna
Hejt się zgadza, zaliczona już codzienna hłosta
Postawa żałosna, nam to już totalnie zwisa
Hejter i tak zhejtuje, czego byś nie napisał
Refen:
Wiele osób codziennie się z tym para
Nawet jak się stara, to innym odpierdala
Rapu skala, na co komu? I tak się nie nada!
Kogo to nie jara, z Rap terenu wara. NARA!
2. Język polski nie wąski, dużo rymów i rozkmin
Wraz Brygadą KPW robimy dopiero przekąski
To styl małopolski, nie potrzebujemy tu troski
Jesteśmy dla Ciebie jak toaletowy szorstki
Gostki... na rewirze fame kręcą z nudów
Szpile wbijają jak w byle laleczki voodoo
Pierdząc w stołek cały dzień oczekują cudu
Nieobiektywne posty z dodatkiem ziomowego chłodu
Otóż.. nie wszystko wkręcisz w tą karuzele
Wieloosobową, zakręconą nazwaną tu podziemiem
Niewiem, nie znam określeń lub podobnych ściem
Spostuje to na scenie O B S KU DO ER !
Teej, kończne te wersy bo są naprawde chore
Olej, powoli zaczynam tracić nad tym kontrole
Ziomek, już wieczór, na koncie nie jest zero
Jest godzina 22, zawijam w Melo, ELO
Refren:
Wiele osób codziennie się z tym para
Nawet jak się stara, to innym odpierdala
Rapu skala, na co komu? I tak się nie nada!
Kogo to nie jara, z Rap terenu wara. NARA!
Język polski nie wąski, dużo rymów i rozkmin
Wraz Brygadą KPW robimy dopiero przekąski
To styl małopolski, nie potrzebujemy tu troski
Jesteśmy dla Ciebie jak toaletowy szorstki