Łopi lyrics

by

Żywiołak



Piachu mrok, do ognia czepek
Serce zgasło, oczy zwarły
Na świecie, lecz nie dla świata
Popatrz jak powstaje z martwych

Puste noce – puste moce
Świeczki modły i śpiewanie
Nomen omen, omen amen……
Niedoczekanie

Łopi w ogniu piekła broczy
Istność wiecznie potępiona
Ślepy Judasz czarnej nocy
Głowa, głowa poraniona

W rannych blaskach , w nocy cieniach
Coś mnie budzi do istnienia
Niechaj cierpią inni ,przecież
Stworzył Bóg nas do cierpienia

O Haupt voll Blut und Wunden
Voll Schmerz und voller Hohn
O Haupt, zum Spott gebunden
Mit einer Dornenkron;
O Haupt, sonst schön gezieret
Mit höchster Ehr’ und Zier
Jetzt aber höchst schimpfieret
Gegrüßet sei’st du mir!
Nikt tej dziczy nie wytrzyma
Uchodź duszo z tego światu
W imię Ojca , Ducha , Syna
Odrąbcie mi łeb łopatą!

W tańcu,w końcu zginą wszyscy
Dzwony wyją , głos wygraża
Za tym dźwiękiem pomrą wszyscy
Wciągnę wszystkich do cmentarza!

Biedak wieczne cierpiał kary
Świat swój w ciszy znów utopił
Pożarł wszystkich, pożarł siebie
Koniec Wieszczych, zniknął Łopi
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net