Okładający Się Kijami lyrics

by

Jacek Kaczmarski


Wrzask w niebo uderza wysokie
I z trzaskiem krzyżują się kije
Pod zmierzchu złocistym obłokiem
Co sił w grzbietach swój swego bije

Pijany wolności wyrokiem
Ugrzęźli na dobre w Ojczyźnie
Jak krzywe wrośnięci w nią drzewa
I żaden się z nich nie wyśliźnie

Odbiciu swych wstydów i zniewag
Co ciałem oblekły się bliźnim
Wytłukli do cna żyzne myśli
I światło się od nich oddala;

Więc w krzyk - trzeciorzędni statyści -
Że wściekłość w nich wielkość wyzwala
Nienawiść z małości oczyści
Obłażą liszajem godności

Ich twarze od wrzasku skarlałe
Potężni się czują i wzniośli
Rachując korzyści i kości
Bezwzględnym klekotem pałek

Prócz plucia i stania w rozkroku
O niczym nie mają pojęcia;
Lecz mimo to wierzą głęboko
Że czeka ich cud Wniebowzięcia...
Gdy tylko zatłuką się w mroku

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net