Pewnego razu lyrics
by PUT-IN Official
[Zwrotka 1]
Wlazłem kiedyś w gówno, mówią, że to fart
sh*t zostanie sh*tem, dzień śmierdzący mam
Rano w wielką kupę wpierdoliłem się
Jebało ode mnie, zjebał mi się dzień
[Bridge]
Zajebali ci, cztery felgi z Opla dziś
Z buta musisz znów na chatę iść
Piździ tak, że słów brak
[Refren]
Mimo szczęścia, kurwa, ni mosz nawet z Opla felg
Ni portfela ni mosz, za to żeś obszczany jest
Wejdziesz w gówno, chłopie, nie oszukasz życia nie
Masz przesrane z góry, smród za tobą ciągnie się
Mimo szczęścia, kurwa, ni mosz nawet z Opla felg
Ni portfela ni mosz, za to żeś obszczany jest
Wejdziesz w gówno, chłopie, nie oszukasz życia nie
Masz przesrane z góry, smród za tobą ciągnie się
[Zwrotka 2]
Morał taki z tego, mordy wierzcie mi
Jak się w coś pierdolisz, zjebie życie ci
Czasem jebie krócej, to zależne jest
Od wielkości gówna i czy zmyjesz je
[Bridge]
Wyjebałeś się, menel jakiś mordę sprał
Przedtem prosił byś na flachę dał
Ni chuja, wziął se sam
[Refren]
Mimo szczęścia, kurwa, ni mosz nawet z Opla felg
Ni portfela ni mosz, za to żeś obszczany jest
Wejdziesz w gówno, chłopie, nie oszukasz życia nie
Masz przesrane z góry, smród za tobą ciągnie się
Mimo szczęścia, kurwa, ni mosz nawet z Opla felg
Ni portfela ni mosz, za to żeś obszczany jest
Wejdziesz w gówno, chłopie, nie oszukasz życia nie
Masz przesrane z góry, smród za tobą ciągnie się
[Bridge]
To nie koniec, nie, zawinęli cię za mocz
Od paradoks, zlałeś buty psa
Zaszedł cię, kiedyś szczał
[Refren]
Mimo szczęścia, kurwa, ni mosz nawet z Opla felg
Ni portfela ni mosz, za to żeś obszczany jest
Wejdziesz w gówno, chłopie, nie oszukasz życia nie
Masz przesrane z góry, smród za tobą ciągnie się
Mimo szczęścia, kurwa, ni mosz nawet z Opla felg
Ni portfela ni mosz, za to żeś obszczany jest
Wejdziesz w gówno, chłopie, nie oszukasz życia nie
Masz przesrane z góry, smród za tobą ciągnie się