Mrok lyrics

by

Cheatz (POL)


[Refren]
Wieczór ponury jak kiedyś (kiedyś)
By ukoić zło, zadzwonię po pakę marry (mmm...)
Wokół mnie mrok, nie pierdolone kamery (wow)
Gdybym miał Glock, zabiłbym moje problemy (moje problemy)
Po chuj mi głos, jak nie mam do kogo otworzyć gęby
By ukoić zło, zadzwonię po pakę marry (mmm...)
Wokół mnie mrok, nie pierdolone kamery (wow)
Gdybym miał Glock, zabiłbym moje problemy (moje problemy)
Wieczór ponury, jak kiedyś

[Zwrotka]
Się pospinałem, się powkurwiałem, idę robić trening
To próba czasu, czas na postępy, czas żeby coś zmienić
Anhedonia i alkoholizm i chujowe geny (geny)
Pot na dłoniach i pełna głowa pierdolonej tremy (ta)
Chcę coś udowodnić sobie, na razie nie wiem co i jak (jak?)
Próbuje wyrazić w mowiе, to co czuję, to co mam (mam)
Głowa i świat są w zmowie, próbują skończyć już mój takt
Piszę tekst, robię rap, monotonia w chuj od lat
Każdy czyta między wierszami, ja mówię to jasno (jasno)
Wiеsz, nieszczęście chodzą parami, oh, Dawidek i alko
Mateusz i banknot (banknot), słowa i wartość (wartość)
Niespokojnie zasypiam w nocy, znów myślę o tym, czy w ogóle warto? (yeah)

[Refren]
Wieczór ponury jak kiedyś (kiedyś)
By ukoić zło, zadzwonię po pakę marry (mmm...)
Wokół mnie mrok, nie pierdolone kamery (wow)
Gdybym miał Glock, zabiłbym moje problemy (moje problemy)
Po chuj mi głos, jak nie mam do kogo otworzyć gęby
By ukoić zło, zadzwonię po pakę marry (mmm...)
Wokół mnie mrok, nie pierdolone kamery (wow)
Gdybym miał Glock, zabiłbym moje problemy (moje problemy)
Wieczór ponury, jak kiedyś
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net