Dom Fikcji lyrics
by Ukeboy
(Intro)
W nocy jestem inna
I drżę o każdy moment
I czuję nieistniejące twory
Słyszę pisk niemych urządzeń
I tęsknię a serce pokiereszowane
(Verse 1)
Łza w oko kłuje
(I drżę już na samą myśl)
I słona uświadamia mi, że to jest lęk
(Słyszę gdzieś demony swe)
W śnie wiem
(Tęsknię tak)
Że to wielki dom fikcji
(Chorus)
I drżę o każdy moment
I czuję nieistniejące twory
Słyszę pisk niemych urządzeń
I tęsknię a serce pokiereszowane
(Verse 2 - ukeboy)
W nocy jestem inny
Cztery lata odkąd mówią, że za zimny
A pani przyszła tutaj w dresie nie w bikini
Coś czuję, że się zaraz z panią tutaj polubimy
Mówią, że w nocy bywa pani lekko inna
Do boju spina włosy nam podobna spinka
Nie miała czasu pani w życiu być dziecinna
Mnie nadal pytają o dowód podczas kupowania wina dla nas
Żaden hałas nie zakłóci naszych myśli już
W tym domu fikcji i tak byśmy nie zostali długo
Dla pani mogę znowu zrobić się naiwny
Choć drżę o każdy moment i ze strachu chętnie dałbym w długą
(Chorus - Deluzja, ukeboy)
To biorę wdech i
I drżę o każdy moment
Wydech ciężki spada na kafelki
I czuję
Czuję krople werbli
Nieistniejące twory
Owijam się w bletki
Słyszę pisk niemych urządzeń
I tęsknię jak za pierwszym razem
A serce pokiereszowane