#Hot16Challenge2 lyrics

by

Fabijański


[Zwrotka]
Skrobię szesnaście, zaprosili mnie na bankiet
Miałem szesnaście, pierwszy raz stałem za majkiem
Dodaję szesnaście, legal wydaję w Asfalcie
Więc kolejne szesnaście pewnie zejdzie mi na walkę
Jakiś papier może trzeba robić zatem
I zamknąć japę, ale z tym u mnie na bakier
Alma mater, szczerość na pełnym etacie
Monopol na prawdę przecież ma tu każdy raper
Czasem naprawdę prawdę, a czasem prawdę atrapę
Miałem kiedyś pasek co dobrze udawał Pradę, ale
Miał jedną wadę, kurwa, udawał Pradę
Niezły bajzel, w piątek leżałem w wannie
Z Kaczorem Donaldem i Jarosławem Trumpem
Se wyobraźcie, żaden nie pływał w masce, poważnie
Gdzie jest COVID-19?
No właśnie

[Outro]
A teraz nominacje
Jacek Beler
Magdalena Koleśnik, Dorota Masłowska
I inni ludzie
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net