Aromat Lawender lyrics

by

Kaz Bałagane


[Refren: Kaz Bałagane]
Dwóch po cywilu obserwuje mój dom
Leżę w łóżku ze zdzirą i nie róbcie ding dong
To jest GoochGang i Kazimierz Wielki
Tani dres, świeci mi się jak felgi
Aromat Lawender automat i bender
To nie No Nut November, nie przez fona, zaraz będę
To jest GoochGang i Kazimierz Wielki
Tani dres, świeci mi się jak felgi

[Zwrotka 1: Kaz Bałagane]
Nie doceniałem momentów, póki nie były wspomnieniem
Nie czujesz zapachu fejmu, to masz problem z powonieniem
Ujebani w afery jak Juvеntus, znów gabinety terapeutów
Kazеk, coś taki nerwus, ten film potrzebuje happy endu
Ja na stacji benzynowej wdycham ten cudowny smell
Mam problemy luksusowe, rosną jakby brały tren
Rozkopane miasto, pachnie siarką, fryturą z gastro
Pachnie tym, co mam pod maską, ona koło mnie to ciastko
Popsikała się Trésor, to słodyczy zapach jest
Ja po lodzie tak jak mors
Już spokojny cały dzień
Wiem, wiem nostalgia robi w chuja cie
Dzień w dzień Narkopop ciągle buja, to jest wieczny sierpień

[Refren: Kaz Bałagane]
Dwóch po cywilu obserwuje mój dom
Leżę w łóżku ze zdzirą i nie róbcie ding dong
To jest GoochGang i Kazimierz Wielki
Tani dres, świeci mi się jak felgi
Aromat Lawender automat i bender
To nie No Nut November, nie przez fona, zaraz będę
To jest GoochGang i Kazimierz Wielki
Tani dres, świeci mi się jak felgi
[Zwrotka 2: OG Olgierd]
Ona mnie pyta skąd woń tej esencji
To zbita kula spod kutasencji
Trzyma się dłużej niż Persil
Niż Narutowicz u swej kadencji
Przykładam dłoń do jej prezencji (ehe)
Potwierdzają jej jakość pacjenci
Poznaje zapach kanister
W garze zamieszanie jak Lanister Cersei
Przywiózł ją van, ale nie Helsing, nie żuk
Zarzucam pędy i lane
Lubi posłuchać Beatlesów na sen
Pucha Pringelsów i do gucza krem
Back to the future, OG naucza jak Lem
Jak pachnie kosmos, ja wiem
W krainę Oz zabiorę ciebie i coś
Ja będę Def, a ty Mos, przyszykuj nos
Mam ze sobą paliwo, zbada cię dziś Paj-Chi-Wo
O dziwo; soda odbija to skocz
Narkopop, Gooch, stercz, kroczę drogą tą
Nie za drogo, pędem szło
Pędy, dziad, twarz, szkło; hola Hände hoch

[Refren: Kaz Bałagane]
Dwóch po cywilu obserwuje mój dom
Leżę w łóżku ze zdzirą i nie róbcie ding dong
To jest GoochGang i Kazimierz Wielki
Tani dres, świeci mi się jak felgi
Aromat Lawender automat i bender
To nie No Nut November, nie przez fona, zaraz będę
To jest GoochGang i Kazimierz Wielki
Tani dres, świeci mi się jak felgi
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net