Teraz i tu lyrics
by Olek
[Intro: Jogi]
Posłuchaj pajacu, dla lansu chcesz być gangsterem
Szmato, pręcie, miękką fają robiony
W razie przypału idziesz na łatwiznę i nie trzymasz się zasad
Pamiętaj o karmie ona zawsze do nas powraca
A więc zastanów się nad tym
Czy marnować sobie życie chujowymi wyborami
Bo po wszystkim nie odrodzisz się jak Fenix z popiołów
Tylko zginiesz jak śmieć w blasku niechwały dla życia śmietniku
Wiedz o tym pajacu, że życia nie oszukasz
Dlatego fajo nie kreuj siÄ™ na gangstera
Bo sobie z tym nie poradzisz
Bo trzeba mieć jajca, by nacisnąć na spust
Pamiętaj o karmie, ona zawsze do nas powraca
Szacunek dla ludzi. Dla szmat i prętów - pogarda
[Zwrotka 1: Malik Montana]
StraszÄ… mnie sÄ…dem dzwoniÄ… po policjÄ™
System, ustrój, państwo policyjne
W mediach propagandy syjonistyczne
Nosisz brodę Cię powiążą z terroryzmem
Waluta w piździe to biznes potężny
Rachunek w banku mi niepotrzebny
Reprezentuję margines społeczny
Jebię prawo tak jak leworęczny
Rzucisz na łyżkę to prawdę Ci powie
Chuj wygotujesz, prędzej kaktus wyrośnie
Do Hamburga prostytutki z Odessy
Ty kochasz baby, a ja przypływ pieniędzy
[Refren: Sobota]
Ile krzyży weźmiesz (Ile krzyży weźmiesz)
Jeszcze na swój garb (na swój garb)
I jak długo zniesiesz (i jak długo zniesiesz)
Jeszcze siebie sam (siebie sam)
Czy w ogóle uniesiesz (czy w ogóle uniesiesz)
Czy jeszcze masz ten dar (czy masz ten dar)
A może Cię poniesie (może Cię poniesie)
Zdmuchnie jak domek z kart (domek z kart)
Ile jesteś wart? Jaka będzie prawda
Teraz i tu, teraz i tu
Czy to system smart czy uda ich się nagrać
Na kilka stów, na kilka stów
A może to jest żart, wystarczy tylko zagrać
By wygrać znów, by wygrać znów
Jebać system kar i nie pomoże Viagra byś stanąć mógł
[Zwrotka 2: Malik Montana]
Nad zegarem jak nożycoręki Edward
Zmielona polędwica - będzie więcej chleba
Ten sam schemat tu na blokach siÄ™ nie zmienia
Bransolety, but na plecach, leżeć, gleba
Nie ma pracy ma pod blokiem mercedesa
Ty do pracy pod krawatem leć do metra
Nie zajebiesz to siÄ™ garba dorobisz
Zrobisz by było do garnka co włożyć
U nas kurwy, szampan, stół zastawiony
Ty się chowasz wciąż jak szczur kanałowy
Pod okiem Å‚zy, to nie tusz granatowy
Na ostrzu włosy z dupy, nóż zakrwawiony
[Refren: Sobota]
Ile krzyży weźmiesz (Ile krzyży weźmiesz)
Jeszcze na swój garb (na swój garb)
I jak długo zniesiesz (i jak długo zniesiesz)
Jeszcze siebie sam (siebie sam)
Czy w ogóle uniesiesz (czy w ogóle uniesiesz)
Czy jeszcze masz ten dar (czy masz ten dar)
A może Cię poniesie (może cię poniesie)
Zdmuchnie jak domek z kart (domek z kart)
Ile jesteś wart? Jaka będzie prawda
Teraz i tu, teraz i tu
Czy to system smart czy uda ich się nagrać
Na kilka stów, na kilka stów
A może to jest żart, wystarczy tylko zagrać
By wygrać znów, by wygrać znów
Jebać system kar i nie pomoże Viagra byś stanąć mógł