Warszawa lyrics
by Dawid Podsiadło
[Zwrotka 1: Dawid Podsiadło]
Za oknem zimowo zaczyna się dzień
Zaczynam kolejny dzień życia
WyglÄ…dam przez okno, na oczach mam sen
A Grochów się budzi z przepicia
Wypity alkohol uderza w tętnice
Autobus tapla się w śniegu
Przez szybÄ™ oglÄ…dam betonu stolicÄ™
Już jestem na drugim jej brzegu
[Refren: Dawid Podsiadło]
Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje
To kocham to miasto, zmęczone jak ja
Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje
Gdzie wiosna spalinÄ… oddycha
[Zwrotka 2: Daria Zawiałow]
Krakowskie Przedmieście zalane jest słońcem
Wirujesz jak obłok, wynurzasz się z bramy
A ja jestem głodny, tak bardzo głodny
Kochanie, nakarmisz mnie snami
Zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz
Rozkwita na drzewach, na krzewach
Åšciekami z rzeki kompletnie pijany
Chcę krzyczeć, chcę ryczeć, chcę śpiewać
[Refren: Dawid Podsiadło & Daria Zawiałow]
Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje
To kocham to miasto, zmęczone jak ja
Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje
Gdzie wiosna spalinÄ… oddycha
[Zwrotka 3: Vito Bambino]
Jesienią zawsze zaczyna się szkoła
A w knajpach zaczyna siÄ™ picie
Jest tłoczno i duszno, olewa nas kelner
I tak skończymy o świcie
Jesienią zawsze myślę o latach
Tak starych, jak te kamienice
JesieniÄ… o zmroku przechodzÄ™ z tobÄ…
Przez pełne kasztanów ulice
[Refren: Wszyscy]
Gdy patrzę w twe oczy, zmęczone jak moje
To kocham to miasto, zmęczone jak ja
Gdzie Hitler i Stalin zrobili, co swoje
Gdzie wiosna spalinÄ… oddycha