GRIND lyrics

[Zwrotka 1]
Rzadko kiedy byłem w szkole, bo nie chciałem się podzielić moim czasem na pół
Nie obchodziło mnie jak liczyć pole, wiedziałem, że fura nie jeździ bez kół
Dlatego z pasji zarobię na takie, że ci co mnie uczyli, powiedzą "uff"
Typy i suki też powiedzą "uff"
Na łape koronę, chcę być jak król
Mój ziomal nic nie musiał, tylko mógł
Więc jego sukces mnie cieszy jak mój
Suka wymyśla, co będzie mi robić jak reżyser porno, ja mówię po chuj
Robimy prawdziwy trap wciąż bez wysiłku
Nie jemy bez napiwku
My se siedzimy na 20-stym piętrze
Wy nadal u nas pod blokiem na piwku
Chcieli z moimi sukami posiedzieć, one mówiły: nie zapraszaj ich tu
Co jeden wygląda, jakby był gejem, co drugi w techu wygląda jak pizduś
Lepiej nam nie legaj siana, bo cała drużyna się zamieni w jebany fiskus
Starym znajomym się coś przypomniało
Zrobią mi loda, kurwa, żeby być tu

[Bridge]
Kolejny dzień grind na jebany iced out chain
Ale to piękne jest uczucie, kiedy żul pije Ace of Spades
Mówi mi: weź mnie, proszę, weź, fotę dupy wysyła na test
Mówi mi: weź mnie, proszę, weź, to dla mnie przed koleżankami flex

[Refren]
Zawsze wyżej niż oni
Czysty drin nie chcę tonik
Gruby plik zdobi stolik
Pow, pow, pow, wiesz o chodzi
[Zwrotka 2]
Działam tu, działam tam, mówię tym sukom siad
Jak pan co od wielu lat trenuje psa
Jak gram to na 100, a jak gram to za 200
To nie moje miasto, a znają mnie na mieście
Kuleję od lat, ale szanują podejście potężne, bo pędzę po penge jak mercem
Ona bije niemca po kasku jak Merkel
Nie jestem na poczcie a kutas jak stempel
One nie poszczą, one się złoszczą
Kiedy przyjrzę się innych dupek postom
Nie widzę ciebie w mej lidze, nawet jak poliżesz, więc trochę se ochłoń słonko
Z nową torbą kiedy lamusom coś znów nie poszło
Znowu na froncie mordo
Bracia cię mają na muszce, ściągną
U niej na dole wilgotno
Niedokręcona ta rura, jest mokro
Biorę, nie patrzę na cene
Nigdy już nie dam się obrażać kosztom

[Chorus]
Zawsze wyżej niż oni
Czysty drin nie chcę tonik
Gruby plik zdobi stolik
Pow, pow, pow, wiesz o chodzi
Zawsze wyżej niż oni
Czysty drin nie chcę tonik
Gruby plik zdobi stolik
Pow, pow, pow, wiesz o chodzi (ty wiesz)