Kiler lyrics

by

Elektryczne Gitary


To, co się dzieje naprawdę nie istnieje
Więc nie warto mieć niczego, tylko karmić zmysły
Będzie co ma być. Już wiem, że stąd nie zwieje
Poczekam i popatrzę, nie cofnę kijem Wisły

Już tylko Kiler, o sobie tylko tyle
Wiem co za ile, nie muszę dbać o bilet
Mam wszystko w tyle, są czasem takie chwile
Że się nie mylę, choć wcale nie wiem ile

Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce
Teraz w pace swe ostatnie resztki imidzu tracę

Co się ze mną dzieje, naprawdę nie istnieje
Więc nie warto tak się bronić, tylko lecieć z wiatrem
Poczekam, popatrzę - zrozumiem więcej
I wtedy wreszcie sam też włącze się do akcji

Już tylko Kiler, o sobie tylko tyle
Wiem co za ile, nie muszę dbać o bilet
Mam wszystko w tyle, są czasem takie chwile
Że się nie mylę, choć wcale nie wiem ile

Już tylko Kiler, o sobie tylko tyle
Wiem co za ile, nie muszę dbać o bilet
Mam wszystko w tyle, są czasem takie chwile
Że się nie mylę, choć wcale nie wiem ile

Już tylko Kiler, podniosłem bile, wracam za chwilę, nie dbam o bagaż
Nie dbam o bilet, juz tylko Kiler, mówię, oh, oh
Mam wszystko w tyle, wiem co za ile, może się mylę
To chyba thriller, a ja, ja, ja, ja, jaj
Już tylko Kiler...

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net