Kanały lyrics

by

Lao Che


Do zobaczenia na "wolnym" powietrzu...

Klapa nad łbem się zamyka
W dół do Podziemia drabinka
Tu się opornym urodziłem
Dla sprawy żyły otworzyłem

Tramwajem jadę na wojnę...
Na pętli u Boga wysiądę
Padnij, powstań, zgiń, zmartwychwstań
Gorączkuję, spluwam, zdycham

Kto ty asy!, a kto biesy!
Komu tutaj gębę cieszyć?
Zbuntowane miasto - było
Od ołowiu płuco zgniło

Wanda czeka na sygnał z Centrali
Czy iść za Niemca, to się aby chwali
Nie zawracaj dupy, nie stój boso z kosą
Przecież nie ucieknę, nogi już nie niosą

...anioły bierzta mnie...
Byle nie na przesłuchanie...
...w dołek i pod kościołek...

Anioły, bierzta mnie

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net