Rozbitkowie lyrics

by

Lady Pank


[Zwrotka 1]
Kochanie, powiedz mi, że mieszkasz na ulicy
Jest późno, kiedy idziesz spać
Naprawdę powiedz mi, nikt przecież nas nie słyszy
W hotelach nie ma dla nas miejsc

[Refren]
Tańczą na głowie rozbitkowie
Lecą do góry, lecą w dół
Tańczą bogowie, co im powiesz?
W parku na ławce dobrze im

[Zwrotka 2]
Pójdziemy sobie gdzieś, jak starzy lunatycy
Butelkę wina mam, ogrzejemy się
Ja przecież dobrze, wiem, potrzeba ci słodyczy
Ostatnią bramę zamknął nocny stróż

[Refren]
Tańczą na głowie rozbitkowie
Lecą do góry, lecą w dół
Tańczą bogowie, co im powiesz?
W parku na ławce dobrze im

[Zwrotka 3]
Kiedy dotykasz mnie, nic więcej się nie liczy
I nie mów nic, dobrze jest jak jest
Zabierasz tylko płaszcz i trochę tajemnicy
Jest wtorek, zrywam się ze snu
[Refren]
Tańczą na głowie rozbitkowie
Lecą do góry, lecą w dół
Tańczą bogowie, co im powiesz?
W parku na ławce dobrze im
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net