Preludium 2021 lyrics
by xad
[Refren]
Lacazette, ziomy wiedzą, co jest grane
Nie obchodzi mnie nic, wszystko takie same, yeah
Możesz mi zaufać, przecież wiesz, że ja nie kłamię
Możesz dać mi bucha, przecież wiesz, że już jarałem
Każdy dzień mi przemija, zapominam chyba każdy
Weź się nie spinaj, to nie moja wina, błaźnie
Nieprawdziwe ich teksty, to chyba baśnie
Żyję, póki wszystko nie zgaśnie
[Zwrotka 1]
Niby taki sam, jednak inny
Całkiem się zmieniłem, to już nie ten sam
Jak ja, kurwa, jestem nagle silny?
Miałem robić coś, ale zmieniłem plan
Yeah, plan jest taki, żeby rozjebać im głowy
Wyjebane w zasięg i włączam tryb samolotowy
Za dużo przeklinam, mama dostanie zawrotów głowy
Za dużo przeszedłem, żeby zawrócić - nie ma mowy
Kurwo, pro-proszę Cię na słówko
To, co robisz jest obrzydliwe, proszę, usuń to (Jebać cię)
Czasem trzeba myśleć, ale Tobie z tym trudno
Nie nazywaj się artystą, dziurawisz płótno
Yeah, ja pierdolę, yeah, niegotowi
Potem mają dziurę w głowie, jak po lobotomii
Robię coś wyjątkowego, to właśnie ich boli
Mam złotą podkowę, już mnie nikt nie dogoni
[Hook]
Yeah, suko, to dopiero jest preludium
Jak wydam LP, będzie multum słów tu
W chuj głów, mój tłum
Koncert, pieniądze - preludium
[Bridge]
Huh, huh, huh, huh
Huh, huh, huh, huh
Huh, huh, huh, huh
Huh, huh, huh, huh
Na początku czułem to w sobie
Myśli blokowały mnie za każdym razem
Albo sam to wezmę, albo kończę w grobie
Nie mogło być inaczej, z muzą damy radę
[Refren]
Lacazette, ziomy wiedzą, co jest grane
Nie obchodzi mnie nic, wszystko takie same, yeah
Możesz mi zaufać, przecież wiesz, że ja nie kłamię
Możesz dać mi bucha, przecież wiesz, że już jarałem
Każdy dzień mi przemija, zapominam chyba każdy
Weź się nie spinaj, to nie moja wina, błaźnie
Nieprawdziwe ich teksty, to chyba baśnie
Żyję, póki wszystko nie zgaśnie