trzeźwym być lyrics
by Rusina
[Intro]
Jak to jest trzeźwym być?
Yeah, yeah
[Refren]
Nie jestem w tym pierwszy, nie drugi, yeah
Cały ten rok mnie muli
Przypomniałem sobie, jak to jest trzeźwym być
Może bym do tego wrócił
Co to jest jeden dzień taki do puli
Czuję, że dzieciaki nie czują ulic
Muszę pokazać, jak się do nich mówi
Następnie dostaną to z najwyższej półki
Zjedz, zjedz to zaraz
Uczucia znikają po barach
Za duży stres i kolejna zapaść
Czekamy na powrót od dawna
Czego się łasisz, co Ty chcesz sprawdzać?
Nowe asy w swoich kartach
Po street'cie bujam się luźno od dawna
Zepsuci życiem, miłość nie jest dla nas, dla nas
[Zwrotka 1]
Po śmierci życie nie dla nas (Yeah, yeah, yeah)
Kolejna suka jest dla nas (Tak, tak, tak)
I kolejna suka jest znana w naszym gronie, bo robiła pałę, bro
Dla mnie maszyna, nie chwytam za broń
Ciągle w tym stresie, pot otacza skroń
Zejdź tam, jeśli słyszysz, co mówię
Może zamkniemy się na chwilę, bo
Spadłem wam z nieba jak upadły anioł
A wszystko schowane tak, że przeszukają
Zjebany świat tutaj, gdzie rządzi siano
Jakbym go nie robił, to byłbym na haju
Koleżanki z twojej szkoły mnie znają
Jakbyś chciał je zrobić, to szybko je ładuj
Jadę po Polsce, kurwa, z takim stylem
Więc zakładaj słuchawki, lepiej to katuj
[Przejście]
Ej, jestem tak zmęczony melanżami
Kurwa, ale zwijam ją tylko po to, żeby zarobić
Yeah, ej, ya
Ya, ej, ya
[Refren]
Nie jestem w tym pierwszy, nie drugi, yeah
Cały ten rok mnie muli
Przypomniałem sobie, jak to jest trzeźwym być
Może bym do tego wrócił
Co to jest jeden dzień taki do puli
Czuję, że dzieciaki nie czują ulic
Muszę pokazać, jak się do nich mówi
Następnie dostaną to z najwyższej półki
Zjedz, zjedz to zaraz
Uczucia znikają po barach
Za duży stres i kolejna zapaść
Czekamy na powrót od dawna
Czego się łasisz, co Ty chcesz sprawdzać?
Nowe asy w swoich kartach
Po street'cie bujam się luźno od dawna
Zepsuci życiem, miłość nie jest dla nas, dla nas
[Zwrotka 2]
Sam próbuję schować to, że nie mam problemu z tym
Tam wpadniesz w pułapkę
Rzucam na most życie, a Ty potem dopłyń
Znam dobrze tę gadkę
Trzy dychy stukły, a budzisz się na klatce
Ciekawe, co powiesz swej matce
Teraz gadamy, gadamy jaśniej
Cały wasz blask kryje nasz cień
New drip, trochę tak jest
Nowy ciuch, teraz tak jest
[Refren]
Nie jestem w tym pierwszy, nie drugi, yeah
Cały ten rok mnie muli
Przypomniałem sobie, jak to jest trzeźwym być
Może bym do tego wrócił
Co to jest jeden dzień taki do puli
Czuję, że dzieciaki nie czują ulic
Muszę pokazać, jak się do nich mówi
Następnie dostaną to z najwyższej półki
Zjedz, zjedz to zaraz
Uczucia znikają po barach
Za duży stres i kolejna zapaść
Czekamy na powrót od dawna
Czego się łasisz, co Ty chcesz sprawdzać?
Nowe asy w swoich kartach
Po street'cie bujam się luźno od dawna
Zepsuci życiem, miłość nie jest dla nas, dla nas