plan b lyrics
by kidzlori
[Refren]
Ona mówi "Lori, jesteś zdrowo jebnięty"
Nie chcesz drugiego jak ja, suko zjedz to plan b
Nie ma miejsca na dyskusje kiedy kładę fakty na pętli
Ona się nami interesuje, bo wie, że jesteśmy następni
[Zwrotka 1: Lori]
Biorę butelkę na lożę, a nawet nie wezmę z niej łyka
Ona nie miała do czynienia z bossem, wiec lepiej się mała przyzwyczaj
Ja sam nawet nie wiem z kim mogę mieć kosę, więc w każdym rejonie jest wtyka
Nie ma debaty, nie odbijam piłki, nie pogadamy, to nie podcast
Żyjecie tylko na pokaz, a nie macie nic i to wcale nie plota
To siano mnie zmieni, wiem, ale zostanę przy ziemi jak gokart
Wychowany na jebanych blokach, pojawiam się w Twoim mieście jak pop out
Gotuję hity na studio i rzucam na ogień, bo pędzę to gówno jak bimber
Sam nawet nie wiem co się dzieję, od kilku lat moje życie jest jebanym filmem
Nowa kultura, jak [?] robimy, to dla was zobaczysz ukończę tę misję
Biorę co moje i dbam o rodzinę, żeby mieli dobrze zanim stąd zniknę
[Refren]
Ona mówi "Lori, jesteś zdrowo jebnięty"
Nie chcesz drugiego jak ja, suko zjedz to plan b
Nie ma miejsca na dyskusje kiedy kładę fakty na pętli
Ona się nami interesuje, bo wie, że jesteśmy następni
[Zwrotka 2: Młody West]
Pięćdziesiąt tysięcy lekką ręką, grind bez przerwy
Ciągle w pierwszym składzie, nie jestem członkiem rezerwy
Duży bankroll, duży geek, nie mówię nic jak brak koperty
W niemieckiej motoryzacji pod wpływem środków nasennych
Od dzieciaka swego pewny
Czemu mam te suki w telefonie, nie wiem skąd się wzięły
Ledwo wstałem, mam dochód pasywny prawie jak emeryt
Z trzydziechą na plecach, dziwka mówi mi Steph Curry
Muszę tam wrócić jeszcze raz
Dziwko, wszystko designer, kupuję to, bo mnie stać
Jeżdżę ze zbirami, nie wiem który to już rap
Od zespołu do zespołu, nie wiem ile to już lat
[Refren]
Ona mówi "Lori, jesteś zdrowo jebnięty"
Nie chcesz drugiego jak ja, suko zjedz to plan b
Nie ma miejsca na dyskusje kiedy kładę fakty na pętli
Ona się nami interesuje, bo wie, że jesteśmy następni