Zabawa lyrics
by Krzysztof Zalewski
[Intro]
Tańcz, tańcz (ha!)
Tańcz, tańcz
[Verse 1]
Mogę się nie bać, wodę z kranu pić
I lekką ręką powydawać dni
Wszystko odpuszczać, praktykować dryf
Do kształtu łóżka dopasować sny
I mogę się nie bać, wodę z kranu pić
Nigdzie nie spieszyć, przybiec drugi
I mogę uwierzyć, że się nie trzeba bić
Wierzyć, że mogę się przed sobą skryć
[Pre-Chours]
Łagodny letni wiatr, senny dzień
Czemu gotuje się krew?
[Chours]
Tańcz, tańcz (ha!)
Tańcz
[Verse 2]
Zawsze po schodach, nienawidzę wind
Nie podaruje, o wszystko bym się bił
Gdzieś w dole brzucha, czuje jak się tli
Co nigdy nie śpi, nie może się obudzić
Do swej figury, noszę za duży cień
I gdybym się nie bał, byłbym wolniejszy
Gdzieś w dole brzucha, czuje jak się tli
Co nie zabije, nie pozwala żyć