burn marks lyrics
by zyzek
[Intro: zyzek]
Mała, którą jesteś gwiazdą?
Proszę, spadnij mi na miasto
Proszę, spadnij mi do ramion
Ale wiesz, czekam na Ciebie, bo
Nigdy nie widziałem, jak porywa Cię mrok
[Chorus: zyzek]
Ona pali moje bloki, za nami nowy Orlen
Ja jestem zarażony, wylej na mnie cement
Powyrywane wszystkie strony między dobrem, a złem
Niech w końcu wyjdą te demony z nami, nie ma boga, amen
[Verse 1: zyzek]
Uspokajają mnie dźwięki metalu
Przetnij mnie w poprzek, chcę odlecieć do Raju
Te krople deszczu doprowadzają do szału
Mała, nie czuję już żalu, tylko mnie pocałuj
Rozjebałem Tobie życie, rozjеbie drugi raz
To przez te chorе ambicje, nie czuję, jak leci czas
W plecy wieje mi wiatr, ciągle bolą mnie oczy
Ona pali mi dach
[Chorus: zyzek]
Ona pali moje bloki, za nami nowy Orlen
Ja jestem zarażony, wylej na mnie cement
Powyrywane wszystkie strony między dobrem, a złem
Niech w końcu wyjdą te demony z nami, nie ma boga, amen
[Verse 2: zyzek]
Demonów już nie boje się, słyszę ich głosy w tle
Dla Ciebie patrzę w przyszłość, wiesz?
Ona pali moje, ona pali moje–
Ona pali moje serce, już kolor jest ciemny
Sam nie wiem, co jest lepsze, szkarłatny czy srebrny?
Wejdę, wyjdę zajebany, zgubiłem okulary
Kłamałem, że rzucali we mnie, kurwy, toporami
[Chorus: zyzek]
Ona pali moje bloki, za nami nowy Orlen
Ja jestem zarażony, wylej na mnie cement
Powyrywane wszystkie strony między dobrem, a złem
Niech w końcu wyjdą te demony z nami, nie ma boga, amen