DAWKA lyrics

by

Żyto/Noon


[Zwrotka 1]
Szedłem tam nocą, zaprosili mnie na party małe
Była tam ona, podobno robi dobrze gałę
W drzwiach minąłem pałę, później jeszcze pał parę
Od kwasa dreszcze, wszamałem duży kawałek
Ktoś prawi o zasadach – są jak kurwy stare
Zaraz ich nie będzie, są jak twój kawałek
Co nic nie znaczy – szkoda, żebym czas tracił
Nie mam braci, nie mam czasu dla blaci
Wszyscy bladzi od tej chujowej koki
Tłumaczę tym murzynom, ja niebieskooki
Ona puściła soki, obok łóżka postawiła skoki
W knajpie czeka chłopak, a razem z nim stolik
Nie lej mi wódki do koli i nie syp tej koki
Mój drogi, pomieszały ci się epoki
Mój drogi, ja nie jestem tu z powodu mody
Wy to wszyscy głąby, stworzyło was instastory

[Outro]
Ja już nie piję, ale wy sie bawta
Na mnie stonka, na ziomalu kaftan
W toku sprawa no i nie mam prawka
Wyjebałaby cię z butów taka wrażeń dawka
Ja już nie piję, ale wy sie bawta
Na mnie stonka, na ziomalu kaftan
W toku sprawa no i nie mam prawka
Wyjebałaby cię z butów taka wrażeń dawka
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net