PsychoSłek lyrics
by Don
[verse 1: DzWoN]
Chory artysta tworzy chore piosenki
Razem chore albumy, pozdrowienia dla Marlenki
Coś o mnie mówicie, ale wyjebało wam bębenki
Podobno są o mnie nowe plotki od tej kurwy Milenki
Tworze swój własny styl, nowy styl kminisz o co chodzi #big deal
Ćwiczysz swój skill, jestem radioaktywny #Czarnobyl
Zadbałem o to, nie podskakuj mi idioto, chcesz ze mną foto
Przy co niektórych jestem famem, mieszam nimi błoto
Ale powiesz, że mój rap się nie wkręca, zagrałem sobie z nimi w wisielca
Narzekają, że nie chodze do koscioła #innowierca
Jak patrze na to gówno co kiedyś nagrałem, to mam atak cholerca, to mam atak cholerca
[hook]
I'am psychosłeg, hello lady i'am comeback
And going to the hip hop #bad dead
We playin' in da life of the black jack 2X
[verse 2: DzWoN]
Z rodzicami wożę się w gold busie
A ty dalej napierdalasz w autobusie
Masz już dość zawołaj mamusie
Oj!, zapomniałem ciebie wychowały dwa tatusie
Ja dalej rozpiedalam, bo dalej się tym jaram
Nie odpuszczam, napierdalam
Jestem inferno, się zapalam
Uwaga płyta nie zawiera przekazu
Mówię od razu, lewa komora, chcecie więcej gazu?
Bo jest to tylko jedna z tych wszystkich części ilorazu
Koleżanki, noszą wianki, u nas w mieście najpiękniejsze bolesławianki
Najlepsze kochanki, Dzwon zalicza z nimi poranki
Napierdalam w tekstach godzinami, lecimy w kołysanki
U nas się puszczają warszawianki, U nas się puszczają warszawianki