I - An Alchemist of My Analysis lyrics

by

Nomad


Twarze drwin!
Oczy kpin!
DÅ‚onie ostrzy!
Serce jak stÄ…d!
Jestem pochodnią plugawych języków
Jestem głębią czarnych oczu
Jestem źródłem mych strumieni
Zimny posÄ…g boga, ty sam w nim
Cierpisz klnąc w pustkę, konasz zadając sobie ból
Nieczułe ciernie podżegaczy mów!
Uschnięte krzewy gorejące z próśb!
Dłonie jak lustro, życie jak karnawał
Kopiec z wnętrzności wytapia krew
Symbol unosi dym, w moich ustach wiatr
Gołe ściany śmiesznych gróźb
Zimne umysły oschłych słów
Szydzę i drwię z ołtarzy bóstw
Jestem jak lawa płynących snów
Jestem jak droga, pokryty śluz
Ukrzyżowane rozterki więdną na stosie mogił
Chorobliwe nuty milknÄ… w zbawienia czas
Jestem zmowÄ… wiekuistÄ…, jaskiniÄ… nieparzystÄ…
Jestem chwilÄ…, jestem milÄ…
Jestem miłością, aksamitną złością
Spełniam się w sobie, myślę o tobie
Jestem dla nieba skrzeczÄ…ca mewa
Jestem dla ziemi nagrodą w pościeli
Jestem jak syty żar, piekielny filar
Ma segregacja, ma dualizacja
Na zawsze jestem zimny
Jestem - me imię głód
Jestem - me imię bóg
Unoszę się do wszystkich diabłów
Urastam ponad schemat wszechświata
Jestem akrobata...

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net