Echo lyrics
by INDЄB
[Zwrotka 1]
W pętli tych samych dni nowe problemy
Zanim świat o nas zapomni czy nasz los cokolwiek zmieni
Bo ciągle błądzę jakbym nie chciał iść do światła
Życie mi zmienia drogę snu nie dają obce miasta
Już z tylu rzeczy składam się jak napisałem w jestem
Mogę być częścią świata lecz on nadal obcym miejscem
Czuję się jakbym zostawiał wszędzie tu trochę siebie
I jedynie blizny, tuszu więcej jest na ciele
Znam dobrze oczy pełne westchnień
Ciężar tęsknoty za nieznanym szczęściem
Zabiorę cię gdzie byłem przedtem
Byś zrozumiała dlaczego uciekłem
[Refren]
Gdzie nie pójdę, słyszę dźwięk
Cichych serc i głośnych miejsc
Nie ma czasu tu na strach
Ciągłe echo obcych miast
[Zwrotka 2]
Pogubiłem po miastach godność siebie i pieniądze
Åšwieci ciemna gwiazda, dlatego noszÄ™ siÄ™ all black
Vita est ider at mortem
Wspólny koniec po zupełnie innej drodze jest
W klubach i barach autodestrukcja jest lekiem na ból
W murach i bramach odbija echo się urwanych słów
Życie to gwarant że choć raz się tu poczujesz jak duch
Większość mediana z aspiracjami do potężnych ról
Wstań, śpij, powtórz
Walcz, żyj, powtórz
Rób tak do skutku lub do wniosku, ej
Wyją syreny kiedy tonę w morzu bodźców
Cel i tak się kiedyś zmieni więc musisz docenić podróż
[Refren]
Gdzie nie pójdę, słyszę dźwięk
Cichych serc i głośnych miejsc
Nie ma czasu tu na strach
Ciągłe echo obcych miast
Gdzie nie pójdę, słyszę dźwięk
Cichych serc i głośnych miejsc
Nie ma czasu tu na strach
Ciągłe echo obcych miast