Lambo Diablo lyrics
by Grande (Connection)
[Zwrotka 1]
Powiedz im, że idę, weekend na ibizie
Sto tysięcy w tydzień, cry me a river
Mamy grill w Hacienda Napoles, twardy styl jak nogi na stole
Z władzą beef jak wory w zakonie, zamknij ryj, bo nadchodzi ma kolej
Lecę jak orzeł wśród wron, zamieniam sofę na tron
Domek nad morzem jak w Blow, ty stoisz pod blokiem jak głąb
Lecę jak orzeł wśród wron, zamieniam sofę na tron
Proś o ochronę, ja proszę o broń, na wyjaśnianie tej zjebanej sceny ciągle monopol, bang
Tak jak Chief Keef, Keef, Keef, bo tu się sadzi cannabis
Jak w górach Rif, Rif, Rif, Rif, liczarka do pieniędzy, klik
Wrzucam plik, plik, plik, plik, samolot i Hala Madrid
f*ck la police, wróg zatańczy ostatnie tango
Wychodzę z mroku tych bloków bez litości jak Marlon Brando
Z dziewczyną kąpiele w morzu i spokój, cioty w szoku pytają „Jak to?”
Szykuj się, bądź gotów do lotu, bo gram w to twardo
Hokus pokus, krok po kroku
[Refren]
Naprzód, opuszczamy bagno, czas zgarnąć banknot
Raj podatkowy wskazał saldo jak Pablo w Narcos
Chata nad wodą, lato w cabrio pod palmą w Lacoste
Wybrzeże nocą w Lambo Diablo, Diablo
[Zwrotka 2]
Pakuj i pakuj, a cabrio zatankuj, daj na full i parkuj na molo
Lajkuj i lajkuj i naprzód, niech mówią, że został bez dachu nad głową
Z tarasu w Como, widok i totalny luz
Leżak nad wodą, brylе jak genialny żółw
Sheraton, a nie chłodna cеla
Chateaubriand, a nie mortadela
Zastawa ala Donatella, nastał czas, idzie nowa era
Daj na gaz i do zobaczenia, jee
Wokół jest za dużo much, kiedy wyczują flotę
Gdy bieda wchodzi za próg, miłość wyskakuje oknem
Chciałeś tą forsę i miód, ale dostałeś ocet
I miałeś pecha jak chuj, sędzina miała okres
[Refren]
Naprzód, opuszczamy bagno, czas zgarnąć banknot
Raj podatkowy wskazał saldo jak Pablo w Narcos
Chata nad wodą, lato w cabrio pod palmą w Lacoste
Wybrzeże nocą w Lambo Diablo, Diablo