Skaza lyrics
by HVNCWOTY
[Zwrotka 1: Barto Katt]
Typy dziś dążą do tego, by zostać salonowym lwem
A utknęli w klatce, co śmieszne, chcą przejąć monopol
Na ten czas trzeba się asymilować jak Christian Bale
To wyścig młodych wilków nie o sześć oczek, a o kość
Wielcy chcą, małych zgnieść. Mali chcą, góry wznieść
A gdzie miejsce dla tych co mają ten pański gest
Moja w tym głowa menciu, za chuj nie dam się oszukać
Oni chcą więcej i myślą, że należy im się jak psu zupa
Jak panny, to raczej one night stand
Co utknęły pasją w sieci i liczą tylko na follow
Zabierze niunie na wakacje cyknie kilka zdjęć
Świat, czeka otworem no to idź, go go
b*tch please, hold on, b*tch please, mordo
Tu, nie ma co liczyć na żarty
Tu, trzeba wydobyć reflеksy
b*tch please, hold on, b*tch pleasе, mordo
To może każdego dotknąć co najgorzej bezboleśnie
[Refren: Barto Katt i Miodu]
Na ich twarzach widzę skazę, pożądają władzę
Czas im pokaże, ślepną od marzeń
W ich duszy zamęt, zniewala plamę
Nic nie poradzę, ciężko ją wyplenić
Ciężko ją zniszczyć
Na ich twarzach widzę skazę, pożądają władzę
Czas im pokaże, ślepną od marzeń
W ich duszy zamęt, zniewala plamę
Nic nie poradzę, ciężko ją wyplenić
Ciężko ją zniszczyć
[Zwrotka 2: Miodu]
Joł, a w końcu jak tam sobie chce to niech się idzie napierdalać
Wczoraj to youtube'r dzisiaj pręży się na galach
To fala, co zadowala, tylko robala
To co jest w końcu Muran, Boxdel, Najman czy Rafalala?
Nie mam nic do mniejszości, jeden Bóg i ból
Nawet jak mi połamią kości dalej będę pluł
Jak coś jest gównem to jest gównem i nic tego nie zmienia
Za lepsze wyświetlenia z niedźwiedzia zrobią jelenia
Za dużo do stracenia, nie twarz, ale twarzyczki
Moje nożyczki tną ci zasięgi i policzki
Mam ropę i karnister, podpalę szmaty wszystkie
Schowam je do worka na buty albo w tornister
Obciachu mister, arbitrem elegancji
Biskup na pigalaku, Nike nagrodą Nike
Lamusów i trefnisi Papi pierdoli równo
Za parę tysi zjedzą gówno
[Refren: Barto Katt]
Na ich twarzach widzę skazę, pożądają władzę
Czas im pokaże, ślepną od marzeń
W ich duszy zamęt, zniewala plamę
Nic nie poradzę, ciężko ją wyplenić
Ciężko ją zniszczyć
Na ich twarzach widzę skazę, pożądają władzę
Czas im pokaże, ślepną od marzeń
W ich duszy zamęt, zniewala plamę
Nic nie poradzę, ciężko ją wyplenić