Doszły mnie słuchy lyrics
by Okekel
[Intro]
Aaaaa, woooo
Whos's next?
Bee, wo-woo
[Refren 1]
Nie lecę w chuja, ale chciała, żebym poleciał (Poleciał)
Yeah, ona jest głupia, ale czasem bym poleciał (Poleciał)
Nie lecę w chuja, ale czasem bym poleciał (Poleciał)
Ona jest głupia jak but, ale bym przeleciał (Przeleciał, przeleciał)
Aa, aa, aaaa, czasem bym ją przeleciał
Kocham osiedle moje, ale czasem bym stąd odleciał
[Zwrotka]
Rucham ten rap, rucham twoją opinię
Wiem do kogo strzelam, ja się nie pomylę
Doszły mnie słuchy, że tamta suka chciałaby miеć rapera
Jestem rapеrem i biznesmanem, dlatego się rozbieraj
Ona mnie wkurwia, siedzę w sklepie, siedem pak poszło przez ciebie
Nową bluzą się pocieszę, brat mi mówi dobrze będzie
Będzie myślał, chyba, że jest u siebie, typo szybko stracił szczękę
Łokcie nie poszły w powietrze, tylko w niewyparzoną gębę
Chciałem się dla ciebie zmienić, nie doceniłaś tego
Tu chłopcy mają nieszczęście, ty nie zrozumiesz tego
Ten biznes dalej działa, wymyśliłem coś innego
Nie chciałaś tego kończyć, ja to skończę — nic nowego
Mieszkam w pojebanym bloku, nie wiem jak z niego wyjść
Musisz mnie odprowadzić
Ha-ha, ha-ha, ha-ha, nic nowego, suka gada
Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa
Prawdę mówi tylko garstka
Wooooo, w końcu się zmieniłeś, czyli gratujemy ci
[Przejście]
1000 Mixtape
Yeah, yeah, yeah
Whos's next?
[Refren 2]
Nie lecę w chuja, ale czasem bym poleciał
Nie lubię suk głupich, ale bym ją przeleciał
Twój rap się kończy, niech się zmienia tabela
Kocham osiedle moje, na Teneryfę bym poleciał
Studio cała noc, żebym miał za co zwiedzać
Pięćset złoty kara, za palenia w hotelach
Pisz mi zażalenia, mój menadżer to poskleja