Xd lyrics

by

Doli



[Producer Tag: zdvcham]
Zdvcham, ale odjebałeś, nie

[Refren]
W kurwe mi daje na łeb
Jestem jedyny, wiesz, co nie potrafi zejść, nie
Stale potrzebuję więcej
Tak dopóki nie pierdolnie mi serce
Ty weź mnie, poszukaj zabieraj w końcu nareszcie
Choćby z nią życie jest lepsze
I tak jej pewnie ucieknę
Musisz uwierzyć we mnie
Nigdy nie miałem okazji być dzieckiem
Niе wiesz jakie to jest ciężkiе
Mama przez fona płacze, nie daje rady więcej
Pa-pale aż unoszę się w pierdolone powietrze
Da-dalej mój pokój to moje ulubione miejsce
Nikogo nie boję się
Chcesz to przyjedź i mi napisz gdzie jesteś

[Zwrotka]
Stilo od wieków mam, [?] społeczne dalej na oriencie
W mieście gdzie za padaczkę alkoholową skurwysyny mają rentę
One jebnięte
Pewnie by założyły dla mnie sektę
Siedzę przy tym tyle, że aż mi kurwa mać drętwieją ręce
To nie analogi — 4mmc
Ja pierdole, znowu siedzę, znowu dzwonie
Potem krok na betonie
Potem kot w domofonie
Biore to i spowrotem, ale nie wracam bokiem
Nic mi nie zrobisz chłopie
Jak nie zabijesz tak, że kurwa pal lotę
Nie chciałem być zły, ale jest jak jest
Wycieram jej łezki najebany fest
Niszczą mi płuca te malboro red
Patrz jak się składa ty jebany psie
Potrzebny cash mi na długi i łeb
Drugiego jak ja dla niej nie będzie
Tylu nas było na ławce, dziś każdy deserter
Ciągle na misji — tu desant jest wiecznie
Tylko ja mogę sobie, kurwa, podnieść poprzeczkę
[Refren]
W kurwe mi daje na łeb
Jestem jedyny, wiesz, co nie potrafi zejść, nie
Stale potrzebuję więcej
Tak dopóki nie pierdolnie mi serce
Ty weź mnie, poszukaj zabieraj w końcu nareszcie
Choćby z nią życie jest lepsze
I tak jej pewnie ucieknę
Musisz uwierzyć we mnie
Nigdy nie miałem okazji być dzieckiem
Nie wiesz jakie to jest ciężkie
Mama przez fona płacze, nie daje rady więcej
Pa-pale aż unoszę się w pierdolone powietrze
Da-dalej mój pokój to moje ulubione miejsce
Nikogo nie boję się
Chcesz to przyjedź i mi napisz gdzie jesteś
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net