Sam lyrics
by Young Puszek
[Refren: MłodyPZT]
Ciągle żyję sam, przyzwyczajam się do tego
U mnie w bani siedzi syf - to nic nowego
Jebali mnie na mieście, bałem się wychodzić z domu
Teraz w końcu zrozumiałem, że samotność to jest serum
Nieprzespanych nocy mam za sobą bardzo wiele
Wtedy byłem tylko ja, pustka kartka i Camele
Chciałem uciec parę razy, w wersach wyrażam uczucia
Czują w płucach kłucie, chyba czas odstawić bucha
[Zwrotka: Young Puszka]
Wciąż się boję, że zostanę sam, że wydam cały kwit jaki jeszcze mam
Już męczą mnie te szlugi, każda paczka, każdy liquid - jest taki drogi
Płuca mi siadają, ale nawijam tu dalej
I wyjebane mam nigdy nie mówiłem prawdy całej
O tym jak w szkole wyśmiеwali, jak się zakochałem
Bo robiłem tracki o jebaniu i w kurwę fun z tеgo miałem
Chciałem zrobić kwit, może trochę się udało
Pomijając fakt, że na fajki wydałem to siano
A te pizdy wciąż gadały i gadają
Nie wierzyli we mnie i ból dupy kurwa mają
Pierdolą na Puszka, choć nawet mnie nie znają, choć mnie nie znają
[Refren: MłodyPZT]
Ciągle żyję sam, przyzwyczajam się do tego
U mnie w bani siedzi syf - to nic nowego
Jebali mnie na mieście, bałem się wychodzić z domu
Teraz w końcu zrozumiałem, że samotność to jest serum
Nieprzespanych nocy mam za sobą bardzo wiele
Wtedy byłem tylko ja, pustka kartka i Camele
Chciałem uciec parę razy, w wersach wyrażam uczucia
Czują w płucach kłucie, chyba czas odstawić bucha