Wieczerza lyrics

by

Percival Schuttenbach


Młody kozak:
Przyjmuję ją tutaj jak królową
Niczego jej przy mnie nie zabraknie
Uczta wspaniała, w bród wszystkiego
Niech w domu mym czuje się jak w swoim

W spojrzeniu jej oczu łagodny blask nadziei
Ufność, naiwność i niewinność dziewczęca
Tej nocy z utęsknieniem od dawna czekała
W tę noc los połączył nas na dobre

Młody kozak:
Sierotą była, a w mym chutorze
Swe miejsce na ziemi wreszcie odnalazła
Już łaski dla siebie wyglądać nie musi
Już życia znojnego nadchodzi kres

Maria:
Piękna noc, czysta noc
Tak jak oczu jego lśnienie
Piękna noc, czysta noc
Błogość daje i spełnienie

Młody kozak:
W me ręce kozacze swój żywot złożyła
Z nadzieją, że miłość i dobro przyniosą
Jej losu gorzkiego dziś panem się stałem
Jej życia smutnego władcą stałem się
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net