Misia Gogo lyrics
by Qzyn
[Zwrotka 1]
W mojej pamięci obrazy krzywe są żywe
Nauczyłem się nie żywić urazy uwagą dziwek
Nie leczę problemów ziołem, wódką i piwem
Nie szukam emocji mocnych, doceniam prawdziwe
Przeważnie pod prąd, nieważne dokąd idę
Życie czasem wbija we mnie szpile jak w Korridzie
Nieistotnie jak głęboko, z ran się wyliże
Jedenasty adres w życiu, podróżuję jak Guliwer
Masz miękkie serce mordo, cry me a river
Mam twardą skórę, pod nią intencje uczciwe
Mówię w twarz prosto, jebać pantomimę
Muszę łapać równowagę, by kroki stawiać na linie
I nie załamywać rąk, dbać o dobre imię
W czynie społecznym oczyszczam się na LP z Qzynem
Jedyne o czym myślę krocząc na gilotynę
To mieć sosu jak lodu na siebie, Janka i Lilę, tyle
[Refren]
Nigdy nie sprzedałem siebie i nikogo
Zawszę działam dla idei i zostawiam w tyle ogon
Co by się nie działo mordko, będę obok, wrogo
Nie wiesz gdzie mnie znaleźć? Spytaj Misia GoGo
Nigdy nie sprzedałem siebie i nikogo
Zawszę działam dla idei i zostawiam w tyle ogon
Co by się nie działo mordko, będę obok, wrogo
Nie wiesz gdzie mnie znaleźć? Spytaj Misia GoGo
[Zwrotka 2]
To jak dwa plus dwa, że będę do bólu szczery
Zawszę hardkor gram i chyba nic mnie nie zmieni
Gwarantuję, że jak Butapren to skleisz
Wychowany w subkulturze dilerów i złodziei
Nie wpadłem w pułapkę jak dotąd
Rap nie dla idiotów, dedykowany blokom
Chyba słychać, że ścierwa mam po uszy
Z perspektywy lat nawet nie chcę mi się kłócić
Zawsze gotowy na ruchy
Wielbiciel czystej, oleistej i mięsistej pupy
Mierzę wysoko, zakładam duże buty
Na drodze długiej głównie u mnie myślowe skróty
Pozdrawiam dobrych ziomków i dziewuchy
Którzy przeżyli ze mną burze i zawieruchy
Wiem co jest pięć, na wysokich obrotach
I kij ci w ryj, jak życia nie kochasz