Trzy Minuty lyrics

by

Qzyn



[Zwrotka 1]
Ludzie o tobie myślą trzy minuty i to max
To nie dobrze ani źle, tylko fakt
W ostatnie urodziny pisałem, że wszystko mam
Smutek to dziwka i zostajesz z dziwką sam
Dzisiaj nie wiem czy to koniec, czy to etap jest
Nigdy nie żyłem „tu i teraz”, i to mega źle
Ciągle nie umiem się skupić i brak mi odwagi
Ułożyłbyś życie se za sumy, co z łap mi wypadły
I nawet teraz myślę o pieniądzach, ale wstyd
Kurwa, wszystkie zarób, wszystkie rozdaj, dalej idź
Żeby dalej stać i rozglądać się za celem
Sporo wiem o sobie, o swych planach nie za wiele
Wróciłem do miasta i wrócił dziwny nastrój
Nie chcę szukać winnych, wiem, że sam coś jestem winny miastu
To co czuję to na książkę, a nie hip-hop temat
Akceptacja czy rachunek, czy wszystko pozmieniać?
Chętnie bym się nachlał i zapomniał, nic to nie da
Już praktykowałem tę terapię, płaczę przy kolegach
Czy to siła, czy to słabość, czy to w ogóle ważne?
Ludzie myślą o tobie trzy minuty i to fakt jest
Zero pretensji, zwykła obserwacja
Bo kiedyś myślałem, że to ważne, że se zwrotkę nagram
Dzisiaj nie mam złudzeń, nikt nie żyje tym tak mocno jak ja
Tylko Michał żyje tym tak mocno jak Biak
Tylko Qzyn żyje tym jak szuka sampla
Tyle smutku w sobie mam, że nie ma szans mnie wkurwiać branża
Za dwa lata cztery dychy
Miał być dom do wtedy z nią – niech będą chociaż cztery płyty
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net