Nogi Ze Stołu lyrics

by

Qzyn



[Verse 1:Biak]
Jak zaczynałem pisać wiedziałem nie chce wstydu
Teraz wszystko przede Mną, bo ciągle siedzę z tyłu
Ale nogi ze stołu już Qzyn spieszy w potrzebie
Pierwszych kroków się uczyłem od legend , resztę od siebie
Byłem w ciemnych miejscach nie tylko kiedy szedłem malować
I tak sfrustrowany że mówiłem że nie chcę rapować
Ale Dzieciak co to zaczął byłby smutny jakbym przestał
A chcę zwrócić mu dzieciństwo a nie solić rany w sercu
To nie zajawa to tożsamość, choć tak samo mi potrzebne to już nie to samo
"Czy Mi się chcę?" to już na tym etapie nie pytają
Bo dawno odszedłem na bok mierzyć życie swoją miarą
Młode koty stoją za Mną, stare Zbiry stoją za Mną
I nic sobie nie wisimy i dajemy sporo darmo , jeśli nie ma na niej Gliwic
Coś jest kurwa z twoją mapą! , ale wszystko jedno bo się idę żywić dobrą karmą

[Refren:]
Czasem nie miałem gdzie spać zawsze miałem o czym śnić
Czasem nie miałem co jeść, ale zawsze Miałem styl
Nie wiem co ma Mi to dać, Jestem zły jak skurwysyn
Tyle pracy poszło w piach ale zawsze jestem Tym

[Verse 2:Włodi]
Czego można więcej chcieć?, zawsze miałem dach nad głową
Zawsze było tam co zjeść, tysiąc powodów by się co dzień z wyra zwlec
Ale modląc się pokój, jednocześnie ostrzę miecz
Przejawiam miejską naturę, kultywuje to z szarych podwórek
Czernią zaciągam płuca odbezpieczam kaburę
Złotym strzałem przebudzę miliard szarych komórek raz dla sztuki ,raz dla sportu
Gryzę zanim skończę swój kawałek tortu ceniąc wielkość małych obowiązków
Spalę joint'a , wyjdę z psami popodciągam się na drążku
To nie zajawka to rewolta albo Mamy wspólny język albo utrudniony kontakt
Dzisiaj tylko się przyglądam, dzisiaj piszę w Coffee shop'ie
Text przesiąka dymem z bonga
[Refren:]
Czasem nie miałem gdzie spać zawsze miałem o czym śnić
Czasem nie miałem co jeść, ale zawsze Miałem styl
Nie wiem co ma Mi to dać, Jestem zły jak skurwysyn
Tyle pracy poszło w piach ale zawsze jestem Tym
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net