Spokój lyrics
by 0rzeł
[Intro]
Łukaszenko! Łukaszenko! Łukaszenko! Łukaszenko!
Łukaszenko! Łukaszenko! Łukaszenko! Łukaszenko!
[Refren: 0rzeł]
Szukamy siana żeby znaleźć spokój
Toniemy w dragach jak wszyscy na bloku
Młodzi chcą skakać bo boją się losu
Odnajdują siebie ale w głupi sposób
Sprzedawane na kilo, ilość - bak zalany benzyną
Minął czas, w którym miałeś oddać
Krótkie ścieżki to łatwy wyrok
[Zwrotka: 0rzeł]
Nie każdy lubi się z piórem
Ty skumaj co czuję, pisze to za paru - dla paru tych ludzi
[Z niegoła?] rozumem, przepełnione smutkiem decyzję bez żalu
Hej macias dasz radę, wierzę z chłopakami
Idziemy do przodu, wyjdziesz z tego kału
Tu żyjesz jak umiesz, nie żyjesz jak trzeba
Nadaje spod ziеmia, prosto z tych kanałów
Mało kto gra czysto tutaj - tu morze łapię za stery
Dryfuję tu każda dusza - być może pożarł nas przеmysł
W środku coś się ciągle kłóci, znam Łukasz takie problemy
Dziękuję za takich ludzi co dzielą się z tym dla sceny
Mogę w to wejść
Chyba na serio to jedyna droga co sprawia że żyje
Odczuwanie bólu, który kuję w gardło to chyba zaciska mi pętle na szyję
I dlatego krzyczę, śpiewam
Dlaczego mam się tłumaczyć - debilom co trują dupę bo sami boją się marzyć
[Refren: 0rzeł]
Szukamy siana żeby znaleźć spokój
Toniemy w dragach jak wszyscy na bloku
Młodzi chcą skakać bo boją się losu
Odnajdują siebie ale w głupi sposób
Sprzedawane na kilo, ilość - bak zalany benzyną
Minął czas, w którym miałeś oddać
Krótkie ścieżki to łatwy wyrok
[Zwrotka: Bielak]
Jak tu znaleźć spokój i porządek
[?]
Kiedy nie wiesz ile dajesz możesz [machać?]
Ja nie biorę dragów bo to dla mnie duży [zawód?]
Poza emocjami, które zjadam ciągle w kilogramach
Się zgubiłem nie raz, stary to nie łatwy schemat
Kiedy jedziesz w dobrą stronę ale kończysz na kolanach
Wyjechałem z tego miasta, żeby poczuć się jak kiedyś
Ale wiem że teraz jednak może [nie wypadać?]
Pojebana moja bania, twoja strata jak nie kumasz
[?]
Przeminęły lata a ja dalej nic nie czuję
Mimo tego że na tym gównie to zjadam zęby
Kiedy ja chciałem biec ale nie tędy
[Droga?], cały dzień działam - ty robisz to za dolar
Trochę inny stan samemu wstaje z kolan
Stary plan dalej ta sama droga
Zamykam oczy - myślę o ludziach co stracili sens
Życia - jak środek nocy nie ma nikogo ratuję cię sen
(Witaj)
Jeżeli chcesz coś mieć, to musisz przestać pytać (okej)
Jeżeli chcesz coś mieć, to zobacz [to czego nie widać?]
[Refren: 0rzeł]
Szukamy siana żeby znaleźć spokój
Toniemy w dragach jak wszyscy na bloku
Młodzi chcą skakać bo boją się losu
Odnajdują siebie ale w głupi sposób
Sprzedawane na kilo, ilość - bak zalany benzyną
Minął czas, w którym miałeś oddać
Krótkie ścieżki to łatwy wyrok