Światła lamp lyrics

by

0rzeł



[Refren]

Światła lamp przecinają mocno szybę autobusu
Jadę w dal tylko po to żeby uciec od zarzutów
Które od ciebie dostaję, nie poznaję własnych myśli
Czemu sobie obiecałem, coś co nie może się ziścić

Przewija się setny raz, wiadomość co kraja serce
Synchronizujemy czas, tym co trzymam mocno w ręce
Nie puszczę straconych lat, zawiesiłem już poprzeczkę
Tak wysoko, nic nie zmienię jeśli nie dam z siebie więcej

[1. Zwrotka]

[To proszę sobie?] targaj, bo noszę to na barkach
Krzyż, który mnie tworzy i zagina te kolanka
Bo umiera ostatnia, ta co daje siły
Już możecie przestać klaskać - ja wole słuchać ciszy

Ona daje wielki spokój
Kiedy wy stoicie z boku
To ja w jej amoku
Buduję swój pokój

Powiesiłem obraz nad łóżkiem z moim priorytetem
Więc będę pamiętał tu o nim jak leżę
Jak wstaję by żyć, ja wstaję by żyć
Naszyjnik jej każdy pamięta
Czuję się przy tym jak bestia
To nie tak że zapomniałem
Po prostu nie zrobiłem już dla niej miejsca

[Refren]

Światła lamp przecinają mocno szybę autobusu
Jadę w dal tylko po to żeby uciec od zarzutów
Które od ciebie dostaję, nie poznaję własnych myśli
Czemu sobie obiecałem, coś co nie może się ziścić

Przewija się setny raz, wiadomość co kraja serce
Synchronizujemy czas, tym co trzymam mocno w ręce
Nie puszczę straconych lat, zawiesiłem już poprzeczkę
Tak wysoko, nic nie zmienię jeśli nie dam z siebie więcej

[2. Zwrotka]

Zrobię to dlatego że myślę o tym co czujesz
Dużo złego w duszy, czemu znowu mam pod górę
Załamanie nóg, świat wystrzelił we mnie kule
[?], za te które świecom bólem

Jak sobie wybaczyć, zadawałem se pytanie
Ciężko przyjąć stratę, kiedy wszystko zgodnie z planem (miało być)
Rzeczywistość dużo lepiej wie co grane
Dziś chce iść wciąż do przodu, choćbym miał przyjmować dalej
[Outro]

(Światła lamp przecinają mocno szybę autobusu)

Z jedną ręką w kieszeni, bo mi spadną spodnie
Z jedną ręką w kieszeni, mamo kurwa wszystko będzie dobrze
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net