Sylwestrowy Klasyk lyrics
by Znowu Tony
[Zwrotka 1]
Joł, Tony to prorok, jakoś tak co rok
Przewiduję ziomom, że będzie tak samo
Że chociaż obiecamy sobie sylwka jak Projekt X
Będziemy browiec pić pod altaną
Odwieczny problem i taki sam outcome
Nasi przodkowie też gnili pod karczmą
Neron spalił miasto, bo ominął rezerwację
I na noworoczny bankiet zajęli mu balkon
Obadałem cały Messenger, ten nie może
Ten "O Boże", jeszcze mówi, że wejściówy ma ostatnie
Ale za dwie stówy do miejscówy, w której kurwi szlugiem
A jak wódy chcesz to kup sobie w Żabce
Może jeszczе powiesz, że się kurwa kończy o pierwszеj, co?
Miał się skończyć zajebistym eventem rok
Ale czasem wyliczenia miewa odmienne los
I pozostaje nam powiedzieć...
[Refren]
Miał być penthouse z dupeczkami
Litr Jägera, wódeczka i zimny szampan
Chciałem sylwestra spędzać gdzieś w Continental
A nie na drewnianych ławkach
Miał być penthouse z dupeczkami
Litr Jägera, wódeczka i zimny szampan
Chciałem sylwestra spędzać gdzieś w Continental
A nie na drewnianych ławkach
[Zwrotka 2]
Joł, te melanże zawsze to be announced
Chcę pewniaka jak dla Krychowiaka żółta za faul
Chcę pewniaka jak na korcie Iga Świątek z Gauff
Mam już dość niedociągnięć (ziom)
Obejrzałem storke, widzę na niej parkiet ich
Bardzo ładne panie, spływa im po wardze Gin
Chyba nie wiedzą, że my powinniśmy też tam być
A nie koczować po Warszawie jak bezpańskie psy
(Kundle!) Kundle, które boją się FOMO nie petard
Ziomo wylewa mi żale, że kupił na stacji Jack Daniel's
Prossecco i miał to wylewać na dekolt tych panien
A nie robić z łez champagne shower powiekom
Pocałować pannę na 00, na zero wyjebać całą szklankę
I spalić blant, też od racy, którą strzeli w niebo
No i wszystkie plany do pizdy, szczęśliwego
[Refren]
Miał być penthouse z dupeczkami
Litr Jägera, wódeczka i zimny szampan
Chciałem sylwestra spędzać gdzieś w Continental
A nie na drewnianych ławkach
Miał być penthouse z dupeczkami
Litr Jägera, wódeczka i zimny szampan
Chciałem sylwestra spędzać w apartamentach
I bawić się tak jak gwiazda