Unknown02 lyrics

by

Unknown Artist


Mój ziomo maluje paznokcie
A ja na laurach nie spocznę
O swoją siostrę się troszczę
Jak o pieniądze proboszcze (heh)

Poharatane od deski łokcie
I lekką chrypkę mam głosie
I choć nie zagram w the Voice raczej
To zawsze śpiewam na propsie

Nie ma tu mowy o koksie (nie ma)
To nie na moje pieniądze (ej)
I choć mnie nie stać na sztos, ej
Zawsze odczuwam te bodźce mocniej

I ona mówiła mi 'mocniej' (mocniej)
Teraz to przerwę mam od niej (od niej)
Zawsze wyglądam se modnie (modnie)
Chociaż mam z lumpa te spodnie (ta)

Pisze o sobie i życiu codziennie, nie umiem się wypisać
Większość pamiętam jak przez mgłę, rozpamiętywana znieczulica
Teraz pusto na ulicach
Moim marzeniem żadna audica
Ani Soplica
Chcę mieć odbiorców godnych Staszica (hej)
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net