Unknown candles lyrics

by

Unknown Artist


Chciałem kolacji przy świecach, kiedy byłem dziecia kiem

Teraz nie myślę o dzieciach, chodzę z wspomnień pełnym plecakiem

Wybiła w nocy trzecia, kiedy lovesong dla niej pisałem

Ona była w moim życiu tylko etapem


We snach, zachowuję się jak beksa
Nie strasz, bo pozostał tylko niesmak
Bez zmian, ciągle odczuwalna presja
Nie znam, ludzi na prąd tak jak Tesla

W prostokącie wszędzie kuszą malowane lale
Parę z nich dobrze poznałem i szczerze się przejechałem
Może ładne buźki mają, stale na szyi korale
Może modne, może tańczą balet, ale to nie dla mnie taniec

Na 1 miejscu rodzina, taki mamy klimat
Łapie mnie depresja, kiedy za dużo rozkminiam
Łapie mnie depresja, kiedy myślę o dziewczynach
Dlatego bata zwijam, ziomo robi drina


Każdy związek był jak kwaśne deszcze
Wygląda na to, że one miały plany złowieszcze
Kiedy o tym myślę, czuję tylko zimne dreszcze
Chociaż nie ma tutaj żadnej i nie będzie długo jeszcze
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net